W podróży

Czerwcówka staje się pełnoprawnym urlopem z rezerwacjami na tydzień, lotami do ciepłych krajów i komfortem all inclusive. Turcja, Grecja, Egipt? A może Albania lub Teneryfa? W 2025 roku Polacy lecą dalej i chętniej, dlatego sprawdzamy gdzie, za ile i dlaczego warto już rezerwować wyjazdy.

W dobie elastycznego planowania podróży i rosnącej popularności ofert last minute, Grecja i Turcja niezmiennie pozostają jednymi z najchętniej wybieranych kierunków wakacyjnych.

W ślad za sukcesem Podlaskiego Bonu Turystycznego, kolejny region Polski planuje zachęcić turystów do odwiedzin z pomocą finansową. Warmia i Mazury szykują własny program wsparcia dla podróżujących, który ruszy już jesienią 2025 roku. Będzie można skorzystać z dopłat do noclegów, a wszystko po to, by wydłużyć sezon i wesprzeć lokalną branżę turystyczną.

Wilno to miasto, które nie krzyczy – ono szepcze historie. Wciąga niepozornie, ale na długo. Można tu przyjechać na jeden dzień, a potem wracać co roku. Bo Wilno to nie tylko zabytki i zaułki, to przede wszystkim rytm, który da się poczuć między poranną kawą a wieczornym spacerem. A jeden dzień wystarczy, by ten rytm usłyszeć.

Zamiast kwiatów, zamiast czekoladek, zamiast kolejnego kubka z napisem „najlepsza mama” — podaruj jej wspólny czas. I podróż, którą zapamięta na długo. Oto pięć miejsc w Polsce, gdzie możesz zabrać mamę na Dzień Matki.

Zamiast kwiatów, zamiast czekoladek, zamiast kolejnego kubka z napisem „najlepsza mama” — podaruj jej wspólny czas. I podróż, którą zapamięta na długo. Oto pięć miejsc w Polsce, gdzie możesz zabrać mamę na Dzień Matki.

Szukasz sprawdzonych campingów na Mazurach blisko jeziora, z pięknymi widokami, dobrą infrastrukturą i dostępem do atrakcji? Oto subiektywny przewodnik po ośmiu najlepszych miejscach na wakacje pod namiotem, z przyczepą lub kamperem – od dzikich zatok po nowoczesne ekomariny. Idealne na letni reset, rodzinny urlop i spontaniczną podróż z dala od tłumów.

Od 1 czerwca znów rusza Podlaski Bon Turystyczny, projekt, który w kwietniu rozszedł się jak świeże bułki. Dla wielu to szansa na tanie wakacje, ale też okazja, żeby odkryć ten „ostatni dziki region Europy”. Nie trzeba jechać do Chorwacji, żeby kąpać się w jeziorze, spać w drewnianym domku z widokiem na las i zjeść kartacza wielkości pięści. Podlaskie kusi ciszą, przyrodą, autentycznością, a teraz jeszcze dopłatą do noclegu.