werandcountry.pl weranda.pl
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
  • W podróży

Gdzie na weekend z dziećmi w Polsce? Mazury, Lubelszczyzna, Mazowsze i sprawdzone miejsca na rodzinny wyjazd

autor: Agnieszka Kaszuba

Rodzinny weekend to czas, który warto spędzić inaczej niż zwykle. Zamiast galerii handlowej – las i jezioro. Zamiast bajki w telewizji – żywe smoki z Parku Dinozaurów, spływ kajakiem lub noc w bajkowej chacie. Podpowiadamy, gdzie pojechać z dziećmi na Mazurach, Mazowszu i Lubelszczyźnie, by nie było nudno ani przez chwilę.

Rodzinne wyjazdy rządzą się własnymi prawami. Nie wystarczy ładny widok czy dobre jedzenie. Dzieci chcą się ruszać, dotykać, testować. Rodzice – najlepiej, żeby mogli też wypić kawę w spokoju, kiedy pociechy budują zamek z piasku lub karmią kozy. W tym zestawieniu znajdziesz miejsca, które łączą jedno z drugim: naturę z atrakcjami, edukację z zabawą, komfort z niebanalnym klimatem.

Julinek Park

Julinek Park to dawny ośrodek cyrkowy, który zamienił się w ogromny kompleks z parkiem linowym, ściankami wspinaczkowymi, pokazami kuglarskimi i sceną dla artystów. Fot. Julinek Park

Mazowsze. Rodzinny weekend blisko Warszawy

Mazowsze może nie kojarzy się z weekendowym rajem, ale jeśli wyjechać z Warszawy w odpowiednim kierunku, okazuje się, że przygoda zaczyna się już po godzinie jazdy. I wcale nie trzeba jechać daleko, by dzieci bawiły się lepiej niż w zagranicznym kurorcie.

W gminie Żabia Wola, w Bartoszówce, ukryło się Lawendowe Pole – pachnąca plantacja z klimatem Prowansji. Latem fioletowe rzędy kwiatów zamieniają się w labirynt. Dzieci mogą tam chodzić z koszykami, zbierać bukiety i korzystać z prostych, ale angażujących atrakcji – kącików z zabawkami, drewnianych domków i malutkich hamaków. Dla rodziców jest altanka z lemoniadą i domowe ciasta. To jedno z tych miejsc, które nie są przesadnie komercyjne, ale dają przestrzeń na prawdziwy odpoczynek.

Kilka kilometrów dalej znajduje się Alpakarium, które odwiedzają nie tylko dzieciaki z przedszkoli, ale i całe rodziny. Kontakt z alpakami, możliwość karmienia, dotykania i poznania ich zwyczajów robi wrażenie nawet na opornych nastolatkach. Na miejscu są też warsztaty z wełną i duży plac zabaw w cieniu drzew.

Rodzinne atrakcje Mazowsza to także Julinek Park, dawny ośrodek cyrkowy, który zamienił się w ogromny kompleks z parkiem linowym, ściankami wspinaczkowymi, pokazami kuglarskimi i sceną dla artystów. To miejsce łączy sport, zabawę i sztukę – można wspiąć się na linę, a potem zobaczyć występ akrobatyki w stylu Cirque du Soleil.

W okolicach Kampinosu można spacerować ścieżkami edukacyjnymi i zbierać tropy zwierząt, a w Błoniu działa interaktywny Park Bajka, który po sezonie letnim zamienia się w iluminacyjną krainę świateł.

Mazowsze to także świetne agroturystyki – takie jak Kemping Dolina Bobrów w Woli Szydłowieckiej z mini zoo, rowerkami wodnymi i programem animacji. Można też zatrzymać się w gospodarstwie pod Radziejowicami, gdzie dzieci uczą się dojenia kóz, pieką chleb i wieczorami siadają przy ognisku.

Tropikana w Mikołajkach

Park wodny Tropikana w Mikołajkach to nie tylko zjeżdżalnie, ale też sauny rodzinne, grota solna i brodziki z podgrzewaną wodą. Wszystko lotwarte dla najmłodszych. Fot. Hotel Gołębiewski

Mazury. Rodzinne wakacje nie tylko nad wodą

Na Mazury jeździ się po ciszę i żagle, ale rodzinny wyjazd z dziećmi to zupełnie inny scenariusz. Tu nie wystarczy pomost i jezioro – potrzebne są emocje, przygoda, kontakt z naturą i chwile, które zapamiętają na długo. Mazury to świetna baza wypadowa na taki weekend – zarówno dla rodzin z małymi dziećmi, jak i dla tych z nieco starszymi.

W Giżycku, tuż obok kanału Łuczańskiego, działa Lunapark Bajka – miejsce, które latem żyje własnym rytmem. Są tu dmuchane zjeżdżalnie, trampoliny, klasyczne karuzele, a nawet minikolejki – idealne dla kilkulatków. Starsze dzieci zajmą się torami przeszkód i bardziej ekstremalnymi atrakcjami. Rodzice? Przesiadują na ławeczkach z watą cukrową lub kawą, chłonąc gwar dziecięcej radości.

Kilka kilometrów dalej znajduje się Mazurolandia – połączenie parku miniatur z militariami i tematyką rycerską. To świetne miejsce, żeby opowiedzieć dziecku o zamkach Warmii i Mazur, zobaczyć broń z II wojny światowej, ale też zbudować własną wieżę z klocków. W sezonie odbywają się tu pokazy rycerskie i warsztaty z lepienia w glinie.

Jeszcze bardziej oryginalnie robi się w Mrongoville, westernowym miasteczku w Mrągowie. Dzieci mogą założyć kapelusz szeryfa, pogłaskać osła, nauczyć się rzucać lassem i wziąć udział w inscenizacjach. Klimat Dzikiego Zachodu w środku Mazur brzmi egzotycznie, ale działa – dzieci są zachwycone, a dorośli uśmiechają się z nostalgią.

Jeśli chcecie złapać oddech, warto wybrać się na spływ kajakowy Krutynią – spokojna, płytka rzeka płynąca przez Puszczę Piską to jedna z najbezpieczniejszych tras wodnych w Polsce. Wypożyczalnie kajaków oferują także pontony i kamizelki dla dzieci, a po drodze są miejsca piknikowe i punkty z lodami.

W razie deszczu schronieniem będzie park wodny Tropikana w Mikołajkach. To nie tylko zjeżdżalnie, ale też sauny rodzinne, grota solna i brodziki z podgrzewaną wodą. Nawet najmłodsi mogą tu pluskać się bez obaw.

A gdzie nocować? Na przykład w Zielonej Dolinie w Zełwągach – ośrodek z drewnianymi domkami, placami zabaw, boiskiem i własnym pomostem nad jeziorem. Albo w Folwarku Łękuk, gdzie dzieci mają do dyspozycji huśtawki, warsztaty artystyczne i bezpieczne kąpielisko, a rodzice – widok na las i strefę wellness. Dla szukających większego komfortu jest Zalesie Mazury Active Spa, oferujące pakiety rodzinne z animacjami, opieką i aktywnościami od rana do wieczora.

Magiczne ogrody

Magiczne Ogrody w Janowcu to punkt obowiązkowy dla rodzin z dziećmi w wieku 3–10 lat. Fot. Magiczne Ogrody

Lubelszczyzna. Bajkowy weekend z edukacją i przyrodą

Lubelszczyzna ma coś, czego nie da się zaprogramować: autentyczność. Tu historia i natura przeplatają się bez wielkich marketingowych szyldów. Tu dzieci mają przestrzeń do biegania, wspinania się, poznawania świata nie przez ekran, tylko przez dotyk, ruch i emocje.

Magiczne Ogrody w Janowcu to punkt obowiązkowy dla rodzin z dziećmi w wieku 3–10 lat. Na wielkim terenie zbudowano baśniowy świat z krasnoludami, smokami, ruchomymi konstrukcjami i ogrodem sensorycznym. Co ważne – miejsce jest w pełni dostępne także dla dzieci z niepełnosprawnościami. Można tu spędzić cały dzień – są punkty gastronomiczne, miejsca do odpoczynku i ukryte zakamarki pełne interaktywnych niespodzianek.

W Rąblowie, nieopodal Kazimierza Dolnego, działa Park Labiryntów i Miniatur – latem największy labirynt z kukurydzy w Polsce. Oprócz tego: miniaturowe budowle, parki linowe, strefa relaksu. Dzieci uczą się orientacji w terenie, a przy okazji chłoną świat.

Lubelszczyzna to też kontakt z historią: w Chełmie dzieci wchodzą do kredowych korytarzy i poznają legendę o duchu Bieluchu, a w Zamościu uczą się, jak wyglądały fortyfikacje idealnego miasta. W Lublinie – wspinają się na zamek, szukają multimedialnej fontanny i uczą się historii przez opowieści o cebularzu w muzeum, które naprawdę pachnie wypiekami.

Nie można zapomnieć o Roztoczu – dzikim, zielonym terenie, gdzie można spotkać konika polskiego, przejść się szlakami pośród wzgórz i spędzić noc w drewnianym domku bez zasięgu. Poleski Park Narodowy to z kolei królestwo bagien, torfowisk, drewnianych kładek i punktów obserwacyjnych – idealne dla małych przyrodników.

Noclegi? Świetną bazą jest Kazimierz Dolny, gdzie stare domy zamieniają się w butikowe pensjonaty z pokojami rodzinnymi. W Janowcu i okolicach znajdziesz domy z bali, agroturystyki z kuchnią regionalną i gospodarstwa, w których dzieci mogą karmić kury i bawić się na stogach siana.

Zostań z nami

Bądź na bieżąco