- W podróży
Otwiera się jeden z ulubionych ośrodków Polaków. Jasná zaczyna zimę z rozmachem i gotowymi trasami
Jasná w Niskich Tatrach znowu jest pierwsza. W sezonie 2025/26 ośrodek rusza w weekend 28–29 listopada z 10 kilometrami przygotowanych tras, świetnymi warunkami śniegowymi i otwarciem Winter Jasná Opening, które od lat wyznacza symboliczny początek zimy dla wielu narciarzy z Polski.
W Niskich Tatrach zima zaczyna się zazwyczaj z końcem listopada. Ośrodek Jasná korzysta z wysokości, klimatu i sprawnego systemu naśnieżania, dzięki czemu co roku otwiera się wcześniej niż większość europejskich stacji. Weekend Winter Jasná Opening, zaplanowany na 28–29 listopada 2025, to już tradycja i moment, w którym na Chopoku pojawiają się pierwsi narciarze z Polski, Czech, Słowacji i Węgier.
Ten sezon ma wystartować mocnym akcentem. Gospodarze potwierdzają przygotowanie około 10 kilometrów tras już na sam początek. To sygnał, że nie chodzi o symboliczny zjazd, ale o realną jazdę, która pozwoli zrobić pierwszy poważniejszy trening i wrócić do zimowej formy.
Marián Galajda, szef komunikacji Tatry Mountain Resorts, podkreśla, że przygotowania do otwarcia ruszyły dużo wcześniej:
– Zależy nam, żeby goście przyjechali na normalne warunki, a nie na testowy dzień. Trasy są wyratrakowane, system naśnieżania pracuje pełną mocą, a infrastruktura jest gotowa. Chcemy, żeby sezon zaczął się naprawdę, a nie tylko symbolicznie – mówi.
Dziesięć kilometrów tras na otwarcie
Na starcie sezonu organizatorzy przygotoqwują około dziesięciu kilometrów tras zjazdowych. To wystarczająco dużo przestrzeni, by potraktować otwarcie jako pełnoprawny dzień jazdy. Najszybciej gotowe są odcinki po północnej stronie Chopoka, między innymi rejon Biela Púť i Priehyba, gdzie śnieg trzyma się długo, a stoki są szerokie i dobrze wyprofilowane. Ma być gotowa także trasa do nocnej jazdy obok szaletów.
Warunki w tym roku zapowiadają się bardzo dobrze. Końcówka listopada ma przynieść niskie temperatury i opady, które razem z intensywnym naśnieżaniem stworzą stabilną warstwę śniegu. Ratraki pracują tu wieczorami i nad ranem, dzięki czemu pierwszy poranny zjazd daje wrażenie, jakby sezon trwał już od kilku tygodni.
Dla narciarzy to oznacza normalny dzień na stoku, a nie krótką przejażdżkę "na przetarcie szlaków". Można zrobić dłuższe zjazdy, sprawdzić technikę, przetestować sprzęt i po prostu poczuć, że sezon zimowy 2025/26 naprawdę się zaczął. Wiele osób wraca z otwarcia z poczuciem, że warunki są bliższe styczniowym niż listopadowym.
Winter Jasná Opening od rana do nocy
W Jasnej otwarcie sezonu od lat ma rangę wydarzenia, które wykracza daleko poza zwykłe włączenie wyciągów. W ostatni weekend listopada cały ośrodek zaczyna żyć zupełnie innym rytmem. Rano czuć jeszcze zimowy spokój doliny, ale wystarczy chwila, by pojawili się pierwsi narciarze, którzy nie wyobrażają sobie sezonu bez pierwszych skrętów właśnie pod Chopokiem. W piątek i sobotę 28–29 listopada 2025 wszystko nabiera tempa szybciej niż zwykle.
Już od piątkowego popołudnia, 28 listopada, atmosfera w ośrodku zaczyna przypominać górski festiwal. W klubie Happy End rusza oficjalny start imprezy z Radiem Melody, setami DJ-ów i koncertem zespołu Duchoňovci. To wieczór, który ściąga do Jasnej zarówno narciarzy, jak i osoby przyjeżdżające specjalnie po to, by rozpocząć zimę w muzycznym klimacie. W barze Audi Crystal trwa równolegle druga część wydarzenia. Tu muzyka i luźne spotkania przeciągają się do późnych godzin.
W sobotę, 29 listopada od 8.30 rusza Partner Village, strefa partnerów z muzyką, animacjami i atrakcjami rozlokowanymi wokół najważniejszych punktów ośrodka. W ciągu dnia turyści przechodzą między stokiem a strefą wydarzeń, wplatając w jazdę krótkie przerwy na muzykę, rozmowy i atmosferę, która jednocześnie przypomina początek sezonu i duży piknik.
Wczesne popołudnie to moment, kiedy w dolinie robi się szczególnie gwarno. W wielu miejscach spotykają się ludzie, którzy widzą się raz do roku — właśnie na Winter Jasná Opening. Dodatkową atrakcją soboty jest popołudniowy blok programu przy hotelu Björnson, gdzie organizowana jest tradycyjna słowacka „zabíjačka” z muzyką ludową i regionalnym jedzeniem. To wydarzenie, które wprowadza do imprezy lokalny klimat, dzięki czemu otwarcie nie jest jedynie komercyjnym show, a ma też nutę autentyczności.
Wieczorem wszystko przenosi się z powrotem do Happy Endu, gdzie odbywa się kulminacja całego weekendu: występ Dietera Bohlena z repertuarem Modern Talking. To jedna z największych gwiazd tegorocznego programu i koncert, który przyciągnie tłumy nie tylko z regionu Liptowa, ale też z Polski. Po nim scena przechodzi płynnie w serię występów: ABBA Show, Saxofrancis, DJ Mikias i DJ Just Dave grają do nocy, tak jakby nikt nie miał zamiaru wracać wcześniej do hotelu.
Dlaczego Polacy wracają do Jasnej
Dla Polaków Jasná jest jednym z najbardziej naturalnych kierunków na narty. Dojazd jest wygodny, bo po przekroczeniu granicy w Chyżnem lub Jurgowie zostaje już tylko droga prowadząca w głąb Demänovská Dolina. To dystans idealny na weekend lub przedłużony wyjazd bez konieczności brania długiego urlopu.
Ośrodek jest przy tym dobrze zorganizowany. Trasy są logicznie poprowadzone, szerokie i różnorodne. W pełnym sezonie Jasná oferuje ponad 50 kilometrów terenów narciarskich, ale nawet w listopadzie widać skalę i jakość infrastruktury. Nowoczesne koleje linowe ułatwiają poruszanie się po całym ośrodku, a stacje pośrednie dają dostęp do gastronomii i miejsc odpoczynku.
Jasná ma też swój klimat. Jest nowoczesna, ale nie traci górskiego charakteru. W przerwie między zjazdami można zjeść haluszki, napić się herbaty z rumem na tarasie albo po prostu usiąść w słońcu, patrząc na północne zbocza Chopoka. To połączenie jakości i autentyczności sprawia, że Polacy wracają tu co roku – czasem nawet kilka razy w sezonie.
Lot z Gdańska, czyli jak dostać się w góry trochę szybciej
Dla mieszkańców północnej Polski nadchodzący sezon przynosi jeszcze jedną ważną nowość: od 25 grudnia rusza bezpośredni lot z Gdańska na Słowację, który znacząco ułatwia dotarcie w rejon Niskich Tatr. Połączenie jest skierowane przede wszystkim do narciarzy i osób planujących zimowe wyjazdy, dlatego rozkład zaplanowano tak, by maksymalnie skrócić czas podróży i umożliwić szybki transfer w stronę Jasnej.
Lot trwa niewiele ponad godzinę, co dla wielu osób jest ogromną różnicą w porównaniu z wielogodzinną jazdą samochodem przez całą Polskę. Po wylądowaniu czeka już zorganizowany transport w kierunku Demänovskiej Doliny: busy i shuttle’e kursują zgodnie z godzinami przylotów, dzięki czemu da się wygodnie dotrzeć do hotelu jeszcze tego samego popołudnia. W praktyce oznacza to, że można wyjechać z Gdańska rano, a wieczorem patrzeć już na ośnieżone stoki Chopoka.
To połączenie będzie szczególnie atrakcyjne w okresie świąteczno-noworocznym oraz w styczniu, kiedy ruch na drogach rośnie, a warunki zimowe nie zawsze sprzyjają wielogodzinnym przejazdom samochodem. Samolot staje się wówczas szybszą i pewniejszą opcją, zwłaszcza dla rodzin lub tych, którzy nie chcą tracić czasu na drodze.
Nowy lot może również zmienić sposób, w jaki planuje się krótsze wypady: przylot w czwartek lub piątek, dwa intensywne dni na stoku, powrót w niedzielę wieczorem. To wygodne, szybkie i daje zupełnie nowe możliwości dla osób z Pomorza, które dotąd miały do Niskich Tatr najdalej.
Fot. A. Kaszuba