- W podróży
Z Gdańska prosto na narty. Nowe połączenie lotnicze do słowackich Tatr od 25 grudnia
Wizz Air otwiera nowy zimowy kierunek z Gdańska – do Popradu w słowackich Tatrach. Lot potrwa niespełna półtorej godziny, a jego rozkład idealnie wpisuje się w rytm narciarskich wyjazdów. Dla mieszkańców północy Polski to szansa, by zamiast wielogodzinnej podróży samochodem, wsiąść rano do samolotu i po południu zapiąć narty na stokach Chopoka lub w Tatrzańskiej Łomnicy.
Nowe połączenie Gdańsk–Poprad ma szansę stać się jednym z najważniejszych zimowych wydarzeń w polskiej siatce połączeń lotniczych. Dla wielu mieszkańców Pomorza Tatry pozostawały dotąd kierunkiem odległym, wymagającym całodniowej podróży samochodem lub przesiadek pociągiem. Teraz wystarczy 80 minut lotu, by znaleźć się w samym sercu słowackich gór.
Z Gdańska do serca Tatr
Poprad, położony na wysokości 672 metrów n.p.m., to brama do Tatr Wysokich i Niskich. W pogodny dzień z okien samolotu widać zarysy Gerlacha i Łomnicy, a chwilę po wylądowaniu można wsiąść do autobusu, pociągu lub wypożyczonego auta i po kilkunastu minutach być na stoku. To wygoda, jakiej nie oferowało dotąd żadne inne połączenie z północy Polski.
Lotnisko Poprad–Tatry jest niewielkie, ale nowoczesne i położone zaledwie 4 km od centrum miasta. Działa tu wypożyczalnia samochodów, kawiarnia, punkt informacji turystycznej i kilka biur oferujących transfery do Tatrzańskiej Łomnicy, Szczyrbskiego Jeziora i Jasnej. Dzięki temu cała podróż – od wejścia na pokład samolotu w Gdańsku po pierwszy zjazd w górach – może zająć mniej niż trzy godziny.
– To właśnie ta logistyka, a nie tylko niska cena biletu, czyni nowe połączenie tak atrakcyjnym. Słowackie Tatry są bliżej niż kiedykolwiek, a weekendowy wypad na narty przestaje być marzeniem, które wymaga długich przygotowań i godzin za kierownicą – podkreśla Martin Pavlik ze Slovakia Travel.
Ośrodek w Jasnej to jedno z ulubionych miejsc polskich narciarzy, szczególnie na wypady weekendowe.
Regularne loty z Gdańska do Popradu
Nowe połączenie Wizz Air będzie realizowane dwa razy w tygodniu – w czwartki i niedziele, co pozwala zorganizować zarówno dłuższy urlop, jak i klasyczny, czterodniowy wypad na narty. Samoloty Airbus A320 i A321 wystartują z gdańskiego lotniska im. Lecha Wałęsy o godzinie 10:55, by po 80 minutach wylądować w Popradzie o 12:15.
Czwartkowy powrót zaplanowano na 12:50, z przylotem do Gdańska o 14:10, natomiast niedzielny rejs wystartuje z Gdańska o 18:10 i dotrze do Popradu o 19:30, by po krótkim postoju ruszyć z powrotem o 20:05 i o 21:25 wylądować nad Bałtykiem.
Dzięki tak ułożonemu rozkładowi można wyjechać w czwartek rano, spędzić cztery dni na nartach i wrócić w niedzielny wieczór – bez potrzeby brania długiego urlopu. Połączenie ma charakter sezonowy, obejmuje okres od 25 grudnia 2025 roku do końca marca 2026, ale Wizz Air nie wyklucza jego utrzymania również w kolejnych sezonach zimowych.
Ceny biletów zaczynają się od 69 zł w jedną stronę, a w systemie rezerwacyjnym przewoźnika dostępne są już konkretne daty i taryfy. Bilety można kupić w najniższej opcji Basic lub w rozszerzonych pakietach z bagażem i miejscem premium. Warto rezerwować z wyprzedzeniem – pierwsze loty świąteczne sprzedają się szybko, a późniejsze terminy w styczniu i lutym to szczyt sezonu narciarskiego na Słowacji.
Zarówno władze lotniska w Gdańsku, jak i słowackie regiony Liptov i Tatry Wysokie liczą, że połączenie przyciągnie nie tylko turystów indywidualnych, ale również grupy zorganizowane: szkoły narciarskie, kluby sportowe czy biura podróży. Loty w czwartki i niedziele stwarzają idealny rytm podróży dla tych, którzy planują turnusy tygodniowe lub weekendowe.
Połączenie lotnicze Gdańsk-Poprad to najkrótsza droga na narty do słowackich Tatr.
Narty po słowacku: Chopok, Jasná i Tatry Wysokie
Głównym magnesem nowego połączenia są stoki Chopoka , drugiego co do wysokości szczytu Niskich Tatr i centrum największego ośrodka narciarskiego na Słowacji. Jasná–Chopok oferuje ponad 50 kilometrów tras zjazdowych, 23 wyciągi i gondole, a dzięki połączeniu północnej i południowej strony góry, narciarze mogą cieszyć się wyjątkową różnorodnością zjazdów.
Początkujący chwalą łagodne stoki w rejonie Biela Púť i Lúčky, bardziej zaawansowani wybierają czerwone i czarne trasy od strony północnej, a freeriderzy – strefy poza trasami, które w ostatnich latach zyskały europejską renomę. Dzięki nowoczesnym systemom naśnieżania sezon trwa tu nawet do końca kwietnia.
Ośrodek słynie także z klimatu – nowoczesne schroniska, tarasy z widokiem na Tatry, bary apres-ski, strefy relaksu i gorące napoje serwowane przy ogniskach. Połączenie narciarstwa z relaksem to znak firmowy regionu Liptov. Po dniu spędzonym na stoku można zanurzyć się w termach w Bešeňovej lub Tatralandii, oddalonych zaledwie o 20–30 minut jazdy.
Ale to nie tylko Chopok przyciąga turystów. Z lotniska w Popradzie w niecałe pół godziny dotrzeć można do Tatrzańskiej Łomnicy, Szczyrbskiego Jeziora i Nowego Smokowca – miejscowości, które łączą tradycję uzdrowiskową z nowoczesną infrastrukturą narciarską. W Łomnicy działa najdłuższa trasa na Słowacji (ponad 6 km), a w Szczyrbskim Jeziorze są szerokie stoki idealne dla rodzin z dziećmi.
Krótki lot, duży potencjał
Nowa trasa ma też znaczenie gospodarcze i turystyczne. Połączenie z Gdańska z regionem Tatr otwiera północ Polski na zupełnie nowy kierunek zimowych wyjazdów. Dla lotniska w Popradzie oznacza to zwiększenie ruchu pasażerskiego i szansę na szerszą współpracę z polskimi touroperatorami.
Z punktu widzenia podróżnych liczy się przede wszystkim czas. Wylot z Gdańska o 10:55, przylot do Popradu o 12:15, krótki transfer i o 14:00 można już odbierać narty z wypożyczalni. To scenariusz, który jeszcze kilka lat temu wydawał się niemożliwy. Wizz Air zapowiada też elastyczne zasady zmiany terminu lotu, co ma zachęcić narciarzy do wcześniejszej rezerwacji.
Dla wielu to także okazja, by połączyć pasję sportową z poznawaniem nowych regionów – Poprad i Liptov to tereny o bogatej kulturze, kuchni i tradycjach, z ciekawymi miasteczkami i lokalnymi festiwalami. Nowe połączenie daje możliwość odkrycia Słowacji nie tylko jako miejsca do jazdy na nartach, ale też kraju z atmosferą spokoju i autentyczności, której coraz częściej szukają podróżni z Polski.
Nowy sposób na zimę
– Połączenie Gdańsk–Poprad otwiera nowy rozdział w zimowych podróżach z Polski. Dla mieszkańców Pomorza to najkrótsza droga do gór i jednocześnie symbol zmieniającego się sposobu spędzania zimowego czasu wolnego – mówi Martin Pavlik. – Coraz więcej osób zamiast długiego wyjazdu w Alpy wybiera bliższe, tańsze i bardziej elastyczne kierunki – takie, które pozwalają połączyć kilka dni jazdy na nartach z regeneracją w termach i spacerami po górskich miasteczkach.
Słowackie Tatry są dziś jednym z najlepiej zorganizowanych regionów narciarskich w Europie Środkowej, a ich oferta staje się coraz bardziej konkurencyjna wobec austriackich czy włoskich kurortów. Dzięki nowemu połączeniu wystarczy spakować narty, kupić bilet i w kilka godzin przenieść się ze świątecznego Trójmiasta na śnieżne stoki pod Chopokiem.
To nie tylko nowa trasa, ale też nowa filozofia zimowego podróżowania: mniej czasu w drodze, więcej na stoku.
Fot. Shutterstock