werandcountry.pl weranda.pl
  • W hotelu
  • Polska

Gdzie uciec od świątecznego chaosu? Spokojne hotele w Polsce, w których odpoczniesz zimą

autor: Agnieszka Kaszuba

Święta potrafią być głośne, intensywne i wyczerpujące, dlatego coraz więcej osób wybiera grudniową ucieczkę do miejsc, które gwarantują ciszę i brak całej logistycznej presji. Zamiast kolejek w sklepach, długiego gotowania i pośpiechu, kilka dni w hotelu, gdzie można po prostu odpocząć. Te adresy w świątecznym czasie dbają o to, by goście poczuli spokój, a nie presję idealnych świąt. 

Święta w hotelu nie muszą oznaczać nadmiaru dekoracji, animacji i zbiorowych kolacji. W dobrze dobranych miejscach stają się okazją do prawdziwego odpoczynku, kontaktu z naturą i spokojnego celebracji w swoim tempie. Te hotele działają, są sprawdzone i w grudniu oferują dokładnie to, czego brakuje w przedświątecznym mieście, czyli ciszę, ciepło, dobre jedzenie i święty spokój.

Hanza Pałac przykryty śniegiem, widoczna bryła pałacu i parkowe drzewa po zimowych opadach, delikatne światło popołudnia.
Hanza Pałac w Rulewie zimą to pałac ukryty w starym parku, idealny na świąteczną ucieczkę od zgiełku. Fot. Hanza Pałac

Hanza Pałac Wellness & Spa. Las, cisza i święta bez pośpiechu

Hanza Pałac w Rulewie już na początku grudnia zwalnia tempo. Wnętrza są udekorowane w subtelny, pałacowy sposób, bez migających lampek i przesady. W święta hotel oferuje kolacje z daniami przygotowywanymi powoli, w duchu kuchni polskiej, ale bez obowiązkowej listy wigilijnych potraw. Goście często mówią, że to jedyne miejsce, w którym można naprawdę zjeść świąteczną kolację tak, jakby była prywatnym domowym obiadem, tylko bez stania przy garnkach.

Święta spędzone w pałacu mają bardziej kontemplacyjny klimat – poranne spacery po parku, pachnące choinki stojące przy korytarzach, ciepło kominka i delikatna muzyka w tle. W spa można skorzystać z masaży relaksacyjnych, kąpieli solankowych i rytuałów, które zimą działają wyjątkowo kojąco. Dla wielu osób największym atutem jest jednak to, że nikt tu nie przyspiesza świąt – wszystko odbywa się naturalnie i spokojnie.

Adres: Rulewo 13, Warlubie

Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie nocą, z oświetlonym wejściem i zaśnieżonym terenem wokół budynków inspirowanych warmińską architekturą.
Wzgórza Dylewskie to spokojna, odosobniona enklawa na Warmii, idealna na święta bez pośpiechu. Fot. Hotel SPA Dr Irena Eris

Hotel SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie. Święta na z dala od wszystkiego

Wzgórza Dylewskie od lat uchodzą za jedno z najbardziej odosobnionych miejsc na mapie Polski i jest w tym dużo prawdy. Droga prowadząca do hotelu wije się przez lasy i pagórki, które zimą wyglądają jak zupełnie inna kraina: cicha, pusta, niemal bezludna. Gdy przyjeżdża się tu w święta, pierwsze, co uderza, to brak jakiegokolwiek pośpiechu. Hotel otoczony jest rozległymi terenami zielonymi, a zimowy krajobraz sprawia, że każdy spacer przypomina krótką wyprawę w dzikie okolice, mimo że jesteśmy zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od większych miejscowości.

Wnętrza są ciepłe, naturalne, urządzone tak, by goście mogli zapomnieć o natłoku świątecznych obowiązków. Dekoracje są minimalistyczne, oparte na naturalnych materiałach, gałązkach, świerku, świecach. W czasie świąt hotel przygotowuje kolacje o spokojnym charakterze, bez wielkich ceremonii, raczej w duchu warmińskiej gościnności. Kuchnia korzysta z lokalnych składników i tradycji regionu, ale podaje je w wersji lekkiej, dopracowanej, bardziej spa niż klasycznego polskiego stołu świątecznego.

Wellness działa przez cały grudniowy okres i to właśnie ono jest jednym z powodów, dla których ludzie wracają tu co roku. Sauny z widokiem na zaśnieżone pola i pagórki, basen otoczony przeszklonymi ścianami, masaże oparte na naturalnych aromatach, a do tego możliwość skorzystania z rytuałów, które zimą mają szczególną moc. Wszystko to tworzy atmosferę zimowego azylu. Wielu gości spędza tu dnie naprawdę powoli: trochę spa, trochę spacerów, trochę czytania przy kominku.

Święta na Wzgórzach Dylewskich nie są świętami odgórnie zaplanowanymi i nikt nie narzuca rytmu dnia. To miejsce idealne dla osób, które chcą odciąć się od miasta, poczuć bardziej wiejski klimat świąt, ale bez zgiełku i obowiązków. Wystarczy wyjść za drzwi hotelu, żeby zrozumieć, dlaczego to jedno z najcichszych miejsc w tej części Polski. Kiedy zapada zmrok, nad pagórkami unosi się tylko światło z kilku okien i delikatny zapach drewna palonego w kominkach.

Adres: Wysoka Wieś 22, Ostróda

Zimowy Dwór Kombornia i historyczny budynek otoczony śniegiem, widok na główne wejście i drogę prowadzącą przez zaśnieżony teren.
Dwór Kombornia w zimowej odsłonie to jeden z najbardziej kameralnych i spokojnych hoteli u podnóża Bieszczadów. Fot. Dwór Kombornia

Dwór Kombornia Hotel & SPA. Świąteczny spokój u Bieszczadach

Dwór Kombornia to jedno z tych miejsc, które zimą pokazuje, czym jest prawdziwy spokój w górach. Położony na dużym, dziewięciohektarowym terenie z historycznym parkiem, otoczony pagórkami Pogórza Dynowskiego, pozwala poczuć, że świat na chwilę zwalnia. Święta tutaj mają charakter bardziej kontemplacyjny niż rozrywkowy. W powietrzu unosi się zapach zimy, w pokojach ciepło daje stary dworski klimat, a za oknem rozpościera się krajobraz, który o tej porze jest wyjątkowo pusty i cichy.

Hotel dekoruje wnętrza w delikatny, naturalny sposób. Subtelne światła, żywe gałązki świerku, świece ustawione w korytarzach, czyli nic krzykliwego, nic, co przypominałoby miejską gonitwę grudnia. W świątecznym czasie największą rolę odgrywa kuchnia. Szef kuchni przygotowuje kolacje inspirowane tradycją Podkarpacia, ale bez przesady: lekkie ryby, doskonałe warzywa korzeniowe, lokalne sery, aromatyczne sosy z grzybami i ziołami zbieranymi w okolicznych lasach. To świąteczna kuchnia, która nie męczy, a koi.

Strefa wellness działa pełną parą i zimą cieszy się szczególnym zainteresowaniem. Basen z widokiem na park, gorące sauny, ruskie banie na zewnątrz, masaże oparte na aromatach żywicy i olejów z lokalnych roślin. `Cały klimat przypomina bardziej małe alpejskie hoteliki niż duże, świąteczne resorty. Goście mówią, że tutaj naprawdę da się zapomnieć o czasie. Część dnia spędza się w spa, część na spacerach po zabytkowym parku, gdzie alejki ośnieżone zimą wyglądają jak kadry z filmów o dawnych dworach.

Święta we Dworze Kombornia mają jedną wspólną cechę: nikt nie narzuca scenariusza. Można wziąć udział w kolacji, można zaszyć się w apartamencie z książką, można pojechać na krótką wycieczkę w stronę Bieszczadów albo zostać na terenie hotelu i poddać się rytmowi dnia, który sam się układa. To miejsce dla tych, którzy w święta nie chcą hałasu, biegania i nadmiaru – tylko ciszy, natury i spokojnych rozmów przy herbacie.

Adres: Kombornia 1, Korczyna

Heron Live Hotel położony nad zamarzniętym Jeziorem Rożnowskim, otoczony lasem, widok z lotu ptaka o wschodzie słońca.
Heron Live Hotel to hotel na skarpie z widokiem na zimowe Jezioro Rożnowskie, jedno z najspokojniejszych miejsc na grudniowy wypoczynek. Fot. Heron Live Hotel

Heron Live Hotel. Święta z widokiem na jezioro

Heron Live Hotel nad Jeziorem Rożnowskim w okresie świątecznym daje coś, czego trudno szukać w popularnych górskich miejscowościach, a mianowicie spokój i dużo wolnej przestrzeni. Hotel przygotowuje wtedy specjalne kolacje, które choć mają świąteczny charakter, nie są przeładowane tradycją. Szefowie kuchni stawiają na lekkie interpretacje lokalnych składników, a wszystko odbywa się bez presji i długich ceremonii.

Wellness działa przez cały świąteczny okres i pozwala spędzić czas na saunowaniu z widokiem na jezioro, które zimą jest niemal zupełnie bezludne. Wielu gości wykorzystuje ten czas na spacery po leśnych ścieżkach prowadzących w głąb wzgórz albo na czytanie książek przy dużych panoramicznych oknach.

Heron ma też to, co często ratuje święta osobom zmęczonym grudniem, czyli dużą prywatność. Pokoje są przestronne, część z nich ma tarasy, a obsługa działa dyskretnie, bez narzucania tempa.

Adres: Sienna 104, Gródek nad Dunajcem

Rosevia Resort pokryta śniegiem, widok na nowoczesne budynki i wejście główne oświetlone zimowym wieczorem.
Rosevia Resort to zimowy spokój w Rozewiu, tuż przy latarni i pustych o tej porze roku plażach.

Rosevia Resort & Spa. Święta nad morzem

Święta nad polskim morzem mają zupełnie inny charakter niż w górach. Rosevia Resort w Rozewiu, położona w starym lesie i tuż przy klifach, w okresie bożonarodzeniowym stawia na subtelną atmosferę. W domkach i apartamentach pojawiają się naturalne dekoracje, a w restauracji można spróbować ryb przygotowywanych w świątecznych, ale lekkich wersjach. Nie ma tu głośnych kolacji ani obowiązkowych wydarzeń. Goście sami decydują, czy chcą spędzić święta bardziej kameralnie czy bardziej kulinarnie.

Poranki to zwykle spacery po pustej plaży albo ścieżkach prowadzących do latarni Rozewie, która zimą wygląda najbardziej majestatycznie. Wieczory spędza się w spa lub przy kominku, gdzie zapach drewna miesza się z morskim powietrzem wpadającym z tarasów.

To idealne miejsce dla osób, które potrzebują świąt bez świątecznego zgiełku, za to z naturą w roli głównej. Morze potrafi uspokajać jak nic innego o tej porze roku.

Adres: Rozewie, ul. Klifowa 1, Jastrzębia Góra