- Dzieje się
Gdzie na łyżwy w Warszawie zimą 2025/2026? Praktyczny przewodnik po lodowiskach
W tym roku w Earszawie pierwsze lodowiska wystartowały już we wrześniu, kolejne dołączają pod koniec listopada i na początku grudnia. Sprawdziliśmy, które ślizgawki na pewno ruszają w sezonie 2025/2026, ile kosztuje bilet, gdzie wstęp jest darmowy, a gdzie trzeba liczyć się z cenami zbliżonymi do zeszłorocznych.
Lodowisko na Torwarze
Na Torwarze zimę od lat mierzy się nie termometrem, tylko datą pierwszej ślizgawki. W tym sezonie COS Torwar Lodowisko przy ul. Łazienkowskiej 6a wystartował już 11 września 2025, o 20.00, kiedy większość warszawiaków wciąż myślała raczej o ostatnich spacerach nad Wisłą niż o ostrzeniu łyżew. Hala Centralnego Ośrodka Sportu daje to, czego nie gwarantuje żadna pogoda: równą taflę, stałą temperaturę i pewność, że sezon potrwa tu najdłużej w mieście.
Na Torwar przyjeżdżają wszyscy. Rodziny z dziećmi, które robią pierwsze kroki na lodzie, nastolatki uczące się jazdy tyłem, dorośli, którzy wracają do łyżew pierwszy raz od szkolnych wycieczek, i ci, którzy po prostu potrzebują godziny ruchu po pracy. Cennik jest prosty i potwierdzony na sezon 2025/2026: bilet normalny kosztuje 23 zł, ulgowy 17 zł. Wypożyczenie łyżew to 15 zł, kasku 5 zł, a chodzika–pomocnika dla dzieci 10 zł za pół godziny. Ostrzenie pary łyżew – 20 zł.
W hali działa wypożyczalnia sprzętu, są szatnie i serwis. Godziny ślizgawek układane są w bloki, z przerwami na odświeżenie tafli (szczegółowy harmonogram jest na stronie obiektu i warto zerknąć tam w dniu wyjścia). Torwar nie jest lodowiskiem „z kafejką przy bandzie”, ale po wyjściu z hali w okolicy łatwo złapać coś ciepłego po ślizgawce.
Lodowisko Targówek
Na Targówku sezon też już się zaczął. Lodowisko OSiR Targówek przy ul. Łabiszyńskiej 20 wystartowało 8 listopada 2025 i od pierwszego weekendu przypomina, że to jedno z najbardziej rodzinnych lodowisk w mieście. Tafla jest zadaszona, co przy listopadowym deszczu czy styczniowej wichurze ma znaczenie większe niż wszystkie świąteczne girlandy.
W tygodniu ślizgawki odbywają się tu od 14.00 do 21.00, w soboty i niedziele od 9.00 do 21.00, z krótkimi przerwami technicznymi na odświeżenie lodu. Ceny są nadal jednym z atutów: bilet normalny kosztuje 15 zł, ulgowy 9 zł. Wypożyczalnia łyżew i kasków działa na miejscu, choć szczegółowy cennik sprzętu na sezon 2025/2026 nie został jeszcze oficjalnie zaktualizowany. W poprzednich latach wypożyczenie łyżew kosztowało 7 zł, kasku 2 zł, i można się spodziewać cen zbliżonych.
To lodowisko z klasycznym dzielnicowym klimatem. Dzieci uczą się tu hamować, dorośli wolą przejechać bezpieczne kółko niż pozować do zdjęć, a nad całością czuwa zadaszenie, które ratuje ślizgawkę niezależnie od pogody. Gastronomia nie jest częścią samego obiektu, ale w zasięgu krótkiego spaceru da się znaleźć miejsce na szybkie gorące kakao czy obiad po jeździe.
Lodowisko Plaża Wilanów
W Wilanowie zimowa mapa wygląda inaczej. Zamiast jeziora czy stadionu, lodowisko wyrasta na popularnej Plaży Wilanów, przy ul. Franciszka Klimczaka. W sezonie 2025/2026 ślizgawka rusza 24 listopada. Najważniejsza informacja dla wielu rodzin: wstęp na taflę jest bezpłatny. Płaci się wyłącznie za wypożyczenie łyżew 15 zł za godzinę.
Godziny otwarcia są przyjazne zarówno dla tych, którzy chcą wyskoczyć po pracy, jak i dla rodziców z dziećmi. Poza feriami lodowisko działa od 11.00 do 21.00, w ferie zimowe otwiera się godzinę wcześniej, o 10.00. To miejsce, które dobrze sprawdza się jako dodatek do spaceru po okolicy. Nie jest tak efektowne jak Starówka, ale oferuje spokojny, sąsiedzki klimat i brak biletów przy wejściu.
Przy samej tafli nie ma rozbudowanej strefy gastronomicznej. Zimą pojawiają się czasem foodtrucki, a wzdłuż Klimczaka działają lokale, w których można się ogrzać. W praktyce wielu mieszkańców traktuje to lodowisko jak „małe boisko zimą”, miejsce, gdzie po prostu podchodzi się z dziećmi, zakłada łyżwy i spędza godzinę na świeżym powietrzu.
Lodowisko na Starówce
Lodowisko na Rynku Starego Miasta to wizytówka zimowej Warszawy. Tafla staje w sercu rynku, między kolorowymi fasadami, tuż obok syrenki, a ślizgawka staje się częścią większej scenografii: iluminacji, kawiarni, restauracji, straganów ze świątecznymi smakołykami. Miasto potwierdziło, że lodowisko będzie działało w sezonie 2025/2026 i podało datę zakończenia 28 lutego 2026.
Data otwarcia nie została jeszcze ogłoszona. Z zapowiedzi wynika, że tak jak w poprzednich latach ślizgawka ruszy w grudniu. W poprzednich sezonach wstęp na lodowisko był bezpłatny dla osób z własnymi łyżwami, a za wypożyczenie płaciło się około 10 zł za godzinę. Na sezon 2025/2026 nie ma jeszcze nowego cennika, ale wszystko wskazuje na to, że opłaty będą zbliżone do zeszłorocznych.
Starówka ma przewagę nad innymi lodowiskami nie tylko ze względu na scenografię. Wokół są dziesiątki miejsc, gdzie można wpaść na grzane wino, gorącą czekoladę, obiad czy deser. Trudno o bardziej klasyczne miejsce na zimowe popołudnie z łyżwami niż właśnie rynek, szczególnie w grudniu, kiedy światła i dekoracje przykrywają zimową szarość miasta.
Lodowisko na Stegnach
Jeśli ktoś chce jeździć szybciej, po większej tafli i w bardziej sportowej atmosferze, prędzej czy później trafia na Ośrodek Stegny przy ul. Inspektowej 1. Miasto zapowiada, że w sezonie 2025/2026 lodowisko ruszy 1 grudnia, a ślizgawki potrwają do 16 marca 2026. To jedno z największych lodowisk w stolicy, z torem, który pozwala nie tylko kręcić kółka, ale i poczuć namiastkę jazdy na prawdziwym torze łyżwiarskim.
Na Stegny przyjeżdżają zarówno ci, którzy uczą się jeździć, jak i bardziej zaawansowani łyżwiarze, kluby i grupy sportowe. Szczegółowy harmonogram ślizgawek i zajęć na sezon 2025/2026 nie został jeszcze opublikowany, podobnie jak nowy cennik. W poprzednich latach bilety kosztowały tu od 6 do 11 zł w zależności od pory dnia i rodzaju wejścia, więc można się spodziewać, że opłaty pozostaną na podobnym poziomie. Wypożyczalnia łyżew działa na miejscu, tak jak szatnie i zaplecze.
Stegny to raczej „lodowisko treningowe” niż świąteczna pocztówka, ale właśnie dzięki temu ma swój charakter. Jest przestrzeń, jest dużo lodu i możliwość dłuższej jazdy bez ciągłego slalomu między początkującymi.
Lodowisko w Browarach Warszawskich
W ostatnich sezonach jednym z najmocniejszych punktów zimowej mapy miasta stały się Browary Warszawskie przy ul. Grzybowskiej 60, nie tylko jako adres restauracji i biur, ale także jako miejsce z własnym lodowiskiem. Tafla wpleciona między budynki, z widokiem na podświetlone fasady, tworzy atmosferę małego zimowego miasteczka.
W poprzednich latach wstęp na lodowisko był bezpłatny, a za wypożyczenie łyżew trzeba było okazać paragon z jednego z lokali Browarów z danego dnia. Godziny otwarcia zwykle były takie same: 15.00–21.00 w dni powszednie i 12.00–22.00 w weekendy. Na sezon 2025/2026 operator potwierdza, że lodowisko ma działać, ale szczegółowe informacje – dokładna data otwarcia, cennik wypożyczalni i ewentualne nowe zasady – nie zostały jeszcze opublikowane. Wszystko wskazuje na to, że ślizgawka ruszy na początku grudnia, a opłaty pozostaną zbliżone do zeszłorocznych.
Przewagą Browarów nad wieloma innymi lodowiskami w mieście jest zaplecze gastronomiczne. W zasięgu kilkudziesięciu kroków są kawiarnie, bary, restauracje i miejsca z szybkim jedzeniem. Można więc przyjść na kolację i „przy okazji” wyjść na godzinę na lód albo zacząć od ślizgawki i skończyć wieczorem przy czymś ciepłym.
Lodowisko przy jarmarku na placu Defilad
W sezonie 2025/2026 najbardziej spektakularną scenografię ma mieć jarmark świąteczny na placu Defilad, u stóp Pałacu Kultury i Nauki. Organizatorzy potwierdzają, że wśród atrakcji znajdzie się duże lodowisko z wypożyczalnią sprzętu, wplecione w układ stoisk, gastronomii i świetlnych instalacji.
Jarmark ma wystartować pod koniec listopada 2025 i działać do początku stycznia 2026. Wstęp na teren wydarzenia będzie bezpłatny, osobno płaci się za konkretne atrakcje, w tym jazdę na łyżwach. Dokładny cennik lodowiska nie został jeszcze opublikowany, ale można spodziewać się opłat zbliżonych do zeszłorocznych, kiedy wejście kosztowało kilkanaście złotych, a wypożyczenie łyżew około 10–15 zł.
Godziny otwarcia jarmarku zapowiadają się klasycznie: w dni powszednie pierwsze stoiska i atrakcje ruszają około południa, w weekendy czynne są dłużej. W Wigilię i Sylwestra czas działania bywa skrócony, a 1 stycznia część atrakcji może wystartować później niż zwykle. Sąto szczegóły, które warto sprawdzić bezpośrednio przed wizytą.
Z punktu widzenia łyżwiarza to lodowisko będzie jednym z najbardziej zatłoczonych. Z punktu widzenia nastroju, trudno o bardziej „świąteczne” miejsce: iluminacje, muzyka, zapach jedzenia, gorące napoje, karuzele, światełka. To raczej przestrzeń na zimowy wieczór w samym środku miasta niż na trening jazdy po pustej tafli.
Lodowisko w Koneserze
Na Pradze-Północ lodowisko nie stoi w parku ani przy ośrodku sportowym, tylko na środku ceglanego, postindustrialnego placu, który zimą zmienia się w jedną z najprzyjemniejszych świątecznych scen miejskich. Centrum Praskie Koneser potwierdziło już, że lodowisko powróci w sezonie 2025/2026, choć tak jak w poprzednich latach, dokładna data otwarcia zostanie ogłoszona dopiero na początku grudnia. Z dotychczasowych komunikatów i przyjętej praktyki można jednak zakładać, że tafla ruszy w pierwszej połowie grudnia, podobnie jak w sezonach 2023 i 2024.
Koneser ma swój własny rytm. Ślizgawka staje na placu, między restauracjami, kawiarniami i neonami, a jazda na łyżwach staje się tu częścią większego spaceru po zimowej Pradze. Wokół tafli pojawiają się dekoracje, w weekendy bywają animacje dla dzieci, a z głośników płynie muzyka, która kojarzy się bardziej z miejskim świętowaniem niż z treningiem sportowym. To lodowisko dla tych, którzy chcą połączyć jazdę z kolacją, gorącą czekoladą, oglądaniem wystaw lub po prostu przystankiem w jednej z okolicznych knajpek.
Cennik na sezon 2025/2026 nie został jeszcze opublikowany, dlatego można opierać się na zeszłorocznych stawkach: wejście kosztowało około 15–20 zł, wypożyczenie łyżew 10–15 zł, a kask 5 zł. Wypożyczalnia działała przy samej tafli i nie ma sygnałów, by miało to wyglądać inaczej w tym roku. Operator potwierdził też powrót pełnej zimowej strefy, co oznacza, że wokół lodowiska znów pojawi się gastronomia i weekendowe wydarzenia, choć program – jak zwykle – zostanie podany później.
Lodowisko w Koneserze nie jest największe w Warszawie ani najtańsze, ale ma coś, czego wielu szuka zimą: atmosferę. To miejsce, które łączy jazdę na łyżwach z życiem miejskim, i choć jego otwarcie zawsze pojawia się później niż na Torwarze czy Łabiszyńskiej, to właśnie tutaj wieczorne wyjścia na lód zamieniają się w pełne zimowego charakteru spotkania.
Fot. Shutterstock