- W podróży
2026 najlepszym rokiem na podróże. Aż 140 dni wolnego, które można wykorzystać na wyjazd
Kalendarz na 2026 rok sprzyja tym, którzy lubią planować z wyprzedzeniem. Przy rozsądnym wykorzystaniu urlopu Polacy mogą zyskać nawet 61 dni wolnych od pracy, a licząc wszystkie weekendy aż 140 dni bez zawodowych obowiązków. To niemal 40 procent roku, które można przeznaczyć na podróże, odpoczynek i prawdziwą regenerację.
W kalendarzu na 2026 rok zaznaczonych jest 14 świąt ustawowo wolnych od pracy. Umiejętnie łącząc je z weekendami i kilkoma dniami urlopu, można wyraźnie wydłużyć czas odpoczynku. W praktyce oznacza to nawet 61 dni wolnych, jeśli urlop zostanie zaplanowany strategicznie. Gdy dodamy do tego wszystkie soboty i niedziele, liczba dni bez pracy rośnie do 140. To rzadko spotykana okazja, by nie tylko wyjechać na jeden dłuższy urlop, ale rozłożyć podróże na cały rok: krótsze, częstsze i bardziej dopasowane do pór roku.
Taki układ kalendarza pozwala myśleć o podróżach szerzej niż tylko w kategorii letnich wakacji. Zimą można zaplanować wyjazd tam, gdzie dzień zaczyna się od słońca i spaceru nad oceanem, wiosną wykorzystać spokojniejszy rytm południowych miast Europy, a jesienią wrócić do miejsc znanych z pocztówek, kiedy znikają tłumy i wysokie ceny. Jak zauważają eksperci rynku turystycznego, to właśnie taka elastyczność sprawia, że 2026 rok sprzyja zarówno dalekim wyjazdom, jak i krótszym city breakom, które łatwo wpleść między obowiązki zawodowe.
Zimowy reset zamiast czekania na wiosnę
Styczeń w Polsce bywa długi i ciężki, dlatego coraz więcej osób decyduje się na krótką ucieczkę do cieplejszych krajów jeszcze zanim rok na dobre się rozpędzi. Maroko, a konkretnie Agadir, to jeden z kierunków, który pozwala złapać oddech przy minimalnym wykorzystaniu urlopu. Wystarczą 2 dni wolnego, by zaplanować 6-dniowy wyjazd, który realnie odcina od zimowej szarości. Pakiet Lot+Hotel ze śniadaniem zaczyna się od 2249 zł, co czyni ten kierunek atrakcyjną alternatywą dla czekania na letnie wakacje.
Agadir oferuje nie tylko szerokie plaże i długą promenadę nad Atlantykiem, ale też możliwość krótkich wypadów w głąb kraju, gdzie krajobraz zmienia się w półpustynne wzgórza i tradycyjne marokańskie miasteczka. To podróż krótka, ale intensywna: słońce, ocean, lokalna kuchnia i zupełnie inny rytm dnia pozwalają wrócić do codzienności z nową energią i poczuciem, że rok zaczął się inaczej niż zwykle.
Wielkanoc w rytmie południa Europy
Wiosna to moment, gdy Europa Południowa pokazuje swoje najbardziej autentyczne oblicze. Malta w okresie Wielkanocy żyje procesjami, muzyką i lokalnymi tradycjami, które wciąż są ważną częścią codziennego życia mieszkańców. Wąskie uliczki miast i miasteczek zamieniają się w scenę dla barwnych obchodów, a łagodna pogoda sprzyja zwiedzaniu i spacerom.
To czas, kiedy warto zajrzeć do Valletty, przejść się nadmorskimi ulicami Sliemy i Mdiny, a także odkrywać mniejsze miejscowości, gdzie wielkanocne zwyczaje wciąż mają lokalny, rodzinny charakter. Przy wykorzystaniu 4 dni urlopu można zaplanować tygodniowy pobyt, którego koszt zaczyna się od 1119 zł za osobę w pakiecie Lot+Hotel ze śniadaniem. To propozycja dla tych, którzy szukają połączenia odpoczynku, kultury i wiosennego słońca, bez tłumów typowych dla sezonu letniego i bez pośpiechu charakterystycznego dla wakacyjnych miesięcy.
City breaki na długi weekend
Nie każdy urlop musi oznaczać długi pobyt. Czasem wystarczą cztery dni, by poczuć atmosferę miejsca, które od wieków fascynuje podróżników albo które zaskakuje swoją energią i rytmem codziennego życia. Ateny są idealnym przykładem miasta na krótki, intensywny city break. Akropol, Partenon i starożytna Agora są tu na wyciągnięcie ręki, a współczesne życie toczy się tuż obok zabytków, w kawiarniach Plaki, na targach w dzielnicy Monastiraki i w nowoczesnych restauracjach rozsianych po centrum miasta. Spacer po Atenach to ciągłe przechodzenie między historią a teraźniejszością: od ruin, które tworzyły fundamenty europejskiej cywilizacji, po dzielnice, gdzie wieczorami miasto żyje długo po zachodzie słońca. W czerwcu, wykorzystując zaledwie 1 dzień urlopu, można zaplanować wyjazd od 18 do 21 czerwca. Koszt pobytu w hotelu ze śniadaniem wraz z przelotem zaczyna się od 1189 zł za osobę. To propozycja dla tych, którzy chcą połączyć historię, kuchnię i śródziemnomorski klimat w krótkiej, ale treściwej formie.
Równie dobrze na długi weekend sprawdza się Rzym, miasto, które nawet podczas krótkiego pobytu daje poczucie obcowania z czymś ponadczasowym. Tu historia nie jest zamknięta w muzeach, lecz obecna na każdym kroku: w ruinach Forum Romanum, na placach otoczonych barokową architekturą i w małych uliczkach, gdzie życie toczy się w rytmie espresso wypijanego przy barze. Kilka dni wystarczy, by zobaczyć Koloseum, Watykan i Panteon, ale też by zgubić się w dzielnicach Trastevere czy Monti, gdzie Rzym pokazuje swoją codzienną, mniej turystyczną twarz. To miasto, które nie wymaga pośpiechu – nawet krótki pobyt pozwala poczuć jego atmosferę i wrócić z wrażeniem, że było się częścią większej historii.
Innym kierunkiem, który idealnie wpisuje się w ideę długiego weekendu, jest Lizbona. Stolica Portugalii zachwyca światłem, kolorami i spokojniejszym tempem niż wiele innych europejskich metropolii. Spacer po Alfamie prowadzi przez wąskie uliczki, z których co chwilę otwierają się widoki na rzekę Tag, a przejażdżka zabytkowym tramwajem pozwala zobaczyć miasto z zupełnie innej perspektywy. Lizbona to także miejsca nad oceanem, takie jak Belém czy pobliskie Cascais, które łatwo włączyć w krótki plan podróży. To propozycja dla tych, którzy w city breaku szukają nie tylko zabytków, ale też atmosfery, kuchni i chwil spędzonych na tarasach z widokiem na miasto.
Długie weekendy w 2026 roku dają możliwość takich wyjazdów bez nadwyrężania urlopu. Kilka dni wystarcza, by zmienić perspektywę, zanurzyć się w innym rytmie miasta i wrócić z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu. To właśnie takie krótkie, ale intensywne podróże najlepiej pokazują potencjał roku, w którym wolnych dni jest wyjątkowo dużo.
Urlop jako inwestycja
Jak podkreśla Jarosław Grabczak, Head of Commercial Product w eSky.pl, 2026 rok pokazuje, że planowanie urlopu przestaje być spontaniczną decyzją, a staje się świadomym wyborem.
Eksperci zwracają uwagę, że wczesne planowanie pozwala nie tylko obniżyć koszty, ale też wybrać lepszy standard zakwaterowania i dogodniejsze terminy.
– Podróżowanie to dziś inwestycja w siebie. Dobrze zaplanowany urlop przekłada się na lepsze samopoczucie, kreatywność i dystans, który procentuje przez cały rok – dodaje Grabczak.
2026 nie zapowiada się jako rok przypadkowych wyjazdów. To kalendarz, który premiuje tych, którzy wcześniej połączą długie weekendy z krótkimi urlopami i rozłożą podróże na cały rok. Zamiast jednego intensywnego urlopu: kilka mniejszych wyjazdów, dopasowanych do pór roku i własnego rytmu.
140 dni wolnego to nie hasło, lecz realna szansa na to, by podróżować mądrzej, spokojniej i częściej. 2026 rok ma wszystko, by stać się najlepszym rokiem na podróże pod warunkiem, że zostanie dobrze zaplanowany.
Fot. Shutterstock