werandcountry.pl weranda.pl
  • W podróży

Wszystko o CEPiK, czyli Wielki Brat patrzy

autor: Weranda Weekend

Kiedyś policjant kontaktował się z komendą. Dziś istnieje Wielki Brat, który – zupełnie legalnie – zagląda w zakamarki historii kierowcy oraz samochodu. Szybko, skutecznie i bezkompromisowo. Ten Wielki Brat nazywa się CEPiK.

Do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców może zajrzeć każdy, ale szary obywatel znajdzie tam głównie informacje dotyczące samochodu. Wpisując na stronie historiapojazdu.gov numer rejestracyjny, numer VIN i datę pierwszej rejestracji danego pojazdu, otrzymamy m.in:

  • nazwę i markę samochodu;
  • dane techniczne (pojemność, moc i rodzaj silnika; liczba miejsc; masa całkowita); 
  • roku produkcji;
  • ew. dane o kradzieży pojazdu lub czy jest poszukiwany;
  • datę pierwszej rejestracji;
  • zmiany właścicieli;
  • informacje o polisie;
  • historię badań technicznych;
  • stan licznika.

Co CEPiK wie o kierowcy?

Policjant widzi jednak więcej i to szczególnie, jeśli chodzi o informacje związane z kierowcą. Oczywiście sprawdzi też ważność przeglądu, ubezpieczenie, pochodzenie samochodu oraz czy nie jest on poszukiwany, ale wystarczy wklepanie danych kierowcy, by policjant dowiedział się sporo o prowadzącym pojazd. Jakie informacje może uzyskać o kierowcy?

  • dane osobowe;
  • uprawnienia do prowadzenia jakich pojazdów posiada;
  • zatrzymanie prawa jazdy oraz ew. jego zwrócenie;
  • cofnięcie uprawnienia do prowadzenia pojazdów oraz jego przywrócenie;
  • utrata prawa jazdy (zgubienie, kradzież) oraz jego odnalezienie;
  • liczba punktów karnych;
  • dane dotyczące mandatów;
  • utrata/ zmiana tablic rejestracyjnych i numerów identyfikacyjnych.

 

Dzięki CEPiK policja sprawdzi nie tylko historię pojazdu, ale także historię kierowcy; Fot. materiały prasowe
Dzięki CEPiK policja sprawdzi nie tylko historię pojazdu, ale także historię kierowcy; Fot. materiały prasowe
Dzięki CEPiK policja sprawdzi nie tylko historię pojazdu, ale także historię kierowcy; Fot. materiały prasowe

Kto „zasila” CEPiK?

Na zakamuflowanie jakichś informacji nie mamy raczej co liczyć, ponieważ baza CEPiK-u aktualizowana jest na bieżąco i to z wielu różnych źródeł. Spływają tam informacje nie tylko z policji, ale również wydziałów komunikacji, stacji kontroli pojazdów, Inspekcji Transportu Drogowego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a nawet Żandarmerii Wojskowej.

Mało? W takim razie należy mieć świadomość, że znajdują się tam również informacje z sądów, prokuratury, a także instytucji powiązanych z ubezpieczeniami, m.in. Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i towarzystw ubezpieczeniowych, co oznacza, że policjant przez CEPiK zostanie również poinformowany wtedy, gdy nasz pojazd nie będzie miał obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego.

Brak aktualnej polisy OC oznacza nie tylko zapłacenie mandatu, ale również nałożenie przez UFG na właściciela pojazdu kary finansowej. W 2020 roku wynosi ona co najmniej 1040 złotych (samochody osobowe, brak OC do 3 dni). Jest zatem znacznie wyższa niż obowiązkowe ubezpieczenie, jakie opłaca przeciętny kierowca (średnio 689 zł w 2019 r., wg. kalkulator-oc-ac.auto.pl).

Co jeszcze?

CEPiK już teraz prześwietla pojazd i kierowcę niczym rentgen, ale cały czas trwają prace, by był jeszcze szybszy i jeszcze dokładniejszy. Takie są bowiem założenia systemu CEPiK 2.0.

„Zawiera on mechanizmy, które pozwalają podnieść jakość gromadzonych danych. Instytucje przekazują informacje do ewidencji na bieżąco, podczas wykonywanych przez siebie operacji. Zapewnia to błyskawiczną aktualizację rejestru. W ten sposób inne służby mają dostęp do najbardziej aktualnych informacji” – czytamy na stronie CEPiK-u.

Co będzie to oznaczało w praktyce? Urzędnicy wyjaśniają:

Gdy sąd zakazuje prowadzenia pojazdów osobie pijanej na drodze, informacja ta zostaje przekazana do Centralnej Ewidencji Kierowców, a policja ma do niej natychmiastowy dostęp. W praktyce pozwala to na kolejne udogodnienia dla obywateli i przedsiębiorców w postaci prostych usług dostępnych online, a także wyższe bezpieczeństwo na drodze oraz w biznesie” – informuje strona poświęcona Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.

Założenie CEPiK są bowiem proste – mają zwiększyć efektywność pracy policji, a także usprawnić pracę organów administracji publicznej. 

W przyszłości CEPiK ma być również w pełni kompatybilny z rozwiązaniami funkcjonującymi w krajach Unii Europejskiej. Na razie tak jednak nie jest i m.in. dlatego jeżdżąc po Polsce możemy nie mieć przy sobie polisy OC i dowodu rejestracyjnego, ale już przekraczając granicę, musimy te dokumenty zabrać ze sobą.

Podsumowując:

  1. W CEPiK-u podstawowe dane pojazdu może sprawdzić każdy, wpisując jego numer rejestracyjny, numer VIN i datę pierwszej rejestracji.
  2. Policjanci otrzymują znacznie więcej informacji, szczególnie dotyczących kierowcy. Są to m.in. uprawnienia do prowadzenia pojazdu, liczba punktów karnych, informacje o mandatach.
  3. CEPiK informuje również, czy samochód ma ważne badanie techniczne oraz polisę OC.
  4. Dane do bazy CEPiK spływają z wielu źródeł, m.in. z policji, sądów, wydziałów komunikacji, stacji kontroli pojazdów, Inspekcji Transportu Drogowego, Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, a nawet Żandarmerii Wojskowej. 

 

Źródło: materiały prasowe

Zdjęcie główne: Shutterstock

Zostań z nami

Bądź na bieżąco