werandcountry.pl weranda.pl
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
  • W podróży
  • Świat

Wakacje we wrześniu 2025. Gdzie na urlop po sezonie i za ile?

autor: Agnieszka Kaszuba

Wrzesień 2025 to moment, gdy ceny lotów i hoteli wyraźnie spadają, a nad Morzem Śródziemnym i Atlantykiem wciąż trwa lato. Sprawdzamy, dokąd po sezonie polecieć najtaniej, jakie widełki cen są realne i jak — według specjalisty — zaplanować wyjazd bez rujnowania portfela.

Jeszcze niedawno wrzesień kojarzył się z końcem wakacji, dziś stał się alternatywą dla miesięcy letnich: oferty all inclusive tanieją, łatwiej o loty do ciepłych krajów, a pogoda wciąż sprzyja. Dane z 2024 roku, potwierdzane bieżącym sezonem, pokazują typowe spadki cen rzędu 20–30% względem lipca i sierpnia. Na przykład tygodniowy pobyt all inclusive na Rodos, który w lipcu kosztuje ok. 4100 zł, we wrześniu można znaleźć za ok. 2600 zł. Za tym stoi prosta strategia hoteli: lepsze niższe obłożenie niż puste pokoje, co przekłada się na realnie lepszą cenę dla gościa. Pięciogwiazdkowe resorty w Turcji potrafią obniżyć ceny nawet o 40 proc..

– Wrzesień to miesiąc dla świadomych podróżników: mniej tłumów, lepszy standard w budżecie z sierpnia i wygodniejsza logistyka – mówi Maciej Nykiel, prezes biura podróży Nekera.

Poza cenami zyskujesz komfort. Kończy się walka o leżaki, kolejki do restauracji i ścisk na plażach; spacery brzegiem morza i zdjęcia bez tłumów znów są możliwe. W basenie Morza Śródziemnego typowe temperatury w dzień wynoszą 24–28°C, a woda, nagrzana całym latem, utrzymuje 22–25°C. Znikają też ekstremalne upały utrudniające zwiedzanie, więc łatwiej planować długie spacery, objazdy i aktywny wypoczynek.

– Po sezonie możesz naprawdę „poczuć” miejsce: spokojniej w tawernach, więcej rozmów z mieszkańcami i uczciwsze ceny w lokalnych sklepikach – mówi Maciej Nykiel.

Santorini wiatrak

Santorini we wrześniu to istny raj dla fotografów i romantycznych dusz.

Grecja we wrześniu 2025: słońce, ciepłe morze i niższe ceny

Grecja utrzymuje po sezonie wszystkie letnie atuty, a traci to, co latem męczy najbardziej: ścisk i wysokie ceny. To wciąż ciepłe, długie dni, kąpiele w przejrzystym morzu i wieczory w tawernach przy lekkim wietrze, a jednocześnie zauważalnie mniejsze rachunki. W ofertach biur podróży tygodniowe all inclusive potrafi spaść poniżej 2600 zł, a jeśli wolisz złożyć wyjazd samodzielnie, dostępne są same przeloty czarterowe — na Rodos znajdziesz bilety od około 224 zł na osobę, a opcje z wliczonym bagażem rozpoczynają się w okolicach 282 zł. Taki poziom cenowy otwiera drzwi do popularnych wysp dla szerszej grupy podróżnych, szczególnie że we wrześniu temperatury powietrza zwykle mieszczą się w przedziale 25–30°C, a Morze Egejskie wciąż oferuje 23–25°C.

– Grecja we wrześniu to gwarancja słońca i spokojniejszych plaż, a w portfelu zostaje więcej na lokalne przyjemności – mówi Maciej Nykiel.

Rodos pokazuje wtedy bardziej intymne oblicze: średniowieczne Stare Miasto z listy UNESCO zwiedza się bez kolejek, a złote plaże Tsambika czy Faliraki pozwalają zniknąć z tłumu. Kto wraca na Kretę, doceni balans między plażowaniem a eksploracją. Elafonisi o odcieniu różu, Laguna Balos wyglądają jak wymalowane, a do tego dochodzą winnice i wrześniowe degustacje w okolicach Heraklionu. Santorini odzyskuje filmowy spokój, bo zachód słońca w Oia można obserwować z lepszej perspektywy, a Czerwona Plaża i Czarna Plaża w Kamari nie wymagają już wstawania o świcie, by znaleźć swoje miejsce.

Malta tradycyjne łódki w porcie

Wrzesień to idealny moment na odkrycie Malty w jej najpiękniejszym wydaniu.

Wyspy Kanaryjskie we wrześniu 2025: stabilna pogoda i spokojniejsze kurorty

Kanary uchodzą za „bezpieczną pogodowo” opcję przez cały rok, ale wrzesień jest tutaj szczególnie udany. Dzięki pasatom i położeniu u wybrzeży Afryki temperatury utrzymują się w okolicach 24–28°C, Atlantyk ma zwykle 23–25°C, a opady nie psują planów. Po zakończeniu europejskiego szczytu ruszają zniżki hotelowe, więc łatwiej o komfortowy pobyt w rozsądnej cenie.

– To połączenie pewnej pogody z niższymi kosztami działa co roku, dlatego archipelag jest jedną z najczęstszych wrześniowych destynacji – potwierdza Maciej Nykiel.

Teneryfa zachęca, by łączyć plaże z trekkingiem; w Parku Narodowym Teide panuje przyjemne 18–20°C, gdy na południu wyspy w kurortach bywa 27°C. Gran Canaria przypomina miniaturowy kontynent — jednego dnia zobaczysz wydmy Maspalomas, zielone wąwozy w centrum i surowe północne klify, a wieczorem wrócisz na spokojny spacer promenadą. Lanzarote pokazuje wulkaniczny charakter bez upału: spacery po Timanfayi i polach lawy zbliżają do krajobrazów jak z innej planety, a wiatr znad oceanu działa jak naturalna klimatyzacja. Wszystko to w rytmie, który po 31 sierpnia wyraźnie zwalnia, ułatwiając spontaniczne decyzje i dokupienie atrakcji na miejscu.

Włochy we wrześniu 2025: Sycylia, Apulia i Toskania bez kolejek

Italia po sezonie oddycha pełną piersią. Znikają kolejki, wraca codzienne życie na placach i w trattoriach, a muzea i zabytki można zwiedzać bez nerwowego odliczania minut w skwarze. W całym kraju panują przeważnie temperatury 20–28°C, dlatego wyjazd łatwo łączyć ze zwiedzaniem i krótkimi eskapadami poza miasto. Sycylia zyskuje szczególnie wiele: podejście pod Etnę nie wymaga już mierzenia się z ekstremalnym gorącem, na wysokości około 1500 m słupek rtęci pokazuje przyjemne 15–18°C, a Taormina wraz z antycznym teatrem z widokiem na stożek wulkanu odzyskuje teatralny majestat. Apulia objawia swój biały, wapienny urok; trulli w Alberobello i miasto Ostuni w złotym wrześniowym świetle zapraszają do niespiesznych spacerów, a Półwysep Gargano oferuje szlaki w parku narodowym i białe klify nad Adriatykiem. W Toskanii trwa vendemmia, czyli winobranie — to czas otwartych winnic w Chianti, degustacji młodych win i spotkań z gospodarzami. Florencja w łagodnym słońcu pozwala na długie chwile w Uffizi bez ścisku, a San Gimignano dumnie liczy czternaście wież na tle pastelowego nieba. Rzym staje się idealny na city break: Koloseum, Forum Romanum i Watykan można zobaczyć bez letniego maratonu, a wieczorny spacer po Zatybrzu przy 22–24°C to czysta przyjemność.

– Wrzesień we Włoszech to lepsza logistyka i realnie niższe koszty na miejscu; zamiast przepłacać, inwestujesz w doświadczenia – dodaje Maciej Nykiel.

Madera widok z klifu

Madera we wrześniu to raj dla miłośników trekkingu.

Malta we wrześniu 2025: morze ciepłe jak latem, a ceny niższe

Malta po upalnym lecie łagodnieje i daje wytchnienie. Nadal jest jasno i ciepło, a zatoki i skalne półki do opalania nie wymagają polowania na wolne miejsce. Valletta z renesansową siatką ulic oraz średniowieczna Mdina najlepiej smakują właśnie wtedy — w ciszy przerywanej stukiem kroków po kamieniu. Na cenach też czuć zmianę: tygodniowy pobyt w hotelu 3* ze śniadaniem, który w lipcu kosztował około 3000 zł, we wrześniu potrafi zejść do okolic 2200 zł od osoby; czterogwiazdkowe BB spada do mniej więcej 2800 zł - 3500 zł, a wariant all inclusive startuje z pułapu około 4000 zł. Temperatury w dzień trzymają 25–28°C, morze jest nagrzane po lecie i zaprasza do długiego pływania, a rejs na Comino i do Błękitnej Laguny robi się logistycznie prostszy.

– Malta po 1 września to kompromis między świetną pogodą, krótkim lotem i budżetem, który nie boli — zaznacza Maciej Nykiel.

Madera we wrześniu 2025: lewady, klify i Atlantyk

„Wyspa Wiecznej Wiosny” szczególnie pięknie wypada we wrześniu, kiedy europejskie upały odpuszczają, a Madera przyjmuje gości idealną pogodą i spokojem. To czas, gdy można połączyć długie, widokowe marsze wzdłuż lewad z leniwymi wieczorami nad oceanem. Szlaki są odczuwalnie pustsze niż w lipcu, temperatury wahają się wokół 23–25°C, a na rynku noclegowym znów pojawia się większa dostępność dobrze położonych pokoi i apartamentów. Znika presja rezerwacyjna — łatwiej dopasować rodzaj wyżywienia czy lokalizację do własnego planu dnia.

– Madera to wrześniowy pewniak dla tych, którzy lubią aktywność w dzień i spokój wieczorem — podkreśla Maciej Nykiel.

Bali kobieta na huśtawce nad oceanem

Bali we wrześniu kończy porę suchą, oferując idealne warunki zarówno do aktywnego wypoczynku i błogiego lenistwa. 

Egzotyka we wrześniu 2025: Bali, Mauritius i Dubaj w przyjaźniejszych warunkach

Kto marzy o ciepłych morzach poza Europą, powinien spojrzeć na wrześniowe okno pogodowo-cenowe. Na Bali kończy się pora sucha, a to oznacza idealne warunki do surfingu i wycieczek między świątyniami oraz soczyście zielone tarasy ryżowe w okolicach Ubud. Temperatura powietrza oscyluje zwykle między 24 a 30°C, Ocean Indyjski trzyma około 27–29°C, a ceny hoteli w wielu rejonach są niższe o 30–40 procent niż w europejskim szczycie. Mauritius wita początkiem najładniejszego sezonu: 20–26°C, brak cyklonów, błękitne laguny i parki narodowe w pełnej krasie. W Black River Gorges odcienie zieleni i kwiatów układają się we wrześniu w wyjątkowe kontrasty, a Ziemia Siedmiu Kolorów w Chamarel robi wrażenie jak z pocztówki. Z kolei Dubaj przestaje być „piekarnikiem”: słupki rtęci spadają z okolic 40°C do 30–38°C, a wieczorami przy 26–28°C można już spacerować bulwarami i wjeżdżać na tarasy widokowe bez biegu w klimatyzację.

– Egzotyka we wrześniu przestaje być przywilejem; to praktyczna alternatywa cenowa, gdy Europa pomału się studzi – mówi Maciej Nykiel.

Jak zaplanować wrześniowy wyjazd, żeby wydać mniej

Kluczem jest świadomy wybór miejsca, w którym wrześniowa pogoda „trzyma formę”. Grecja, Włochy, Malta i hiszpańskie archipelagi nad Atlantykiem zwykle spełniają to kryterium, a różnice temperatur między dniem a wieczorem są tam łagodne. Warto stawiać na elastyczne rezerwacje, bo wrzesień to czas, gdy kalendarze hoteli i linii lotniczych „oddychają”, a przesunięcie terminu o kilka dni potrafi obniżyć cenę noclegu o zauważalny procent. Dobrze jest porównać pakiety z przelotem, transferem i wyżywieniem z samodzielnym składaniem ofert — w po-sezonowych tygodniach kompletne pakiety często wychodzą taniej w przeliczeniu na osobę, a poza hotelem rachunki obniżą posiłki w lokalnych knajpkach, bilety kupione online oraz zwiedzanie poza godzinami szczytu. W wielu miejscach zyskasz też na elastyczności: wybór pokoju z lepszym widokiem lub krótszym dojazdem na plażę jest realny, bo obłożenie spada i hotele chętniej „otwierają” najlepsze lokalizacje.

– Po sezonie liczy się ruchomy plan: tydzień w lewo lub w prawo w kalendarzu i nagle ten sam hotel kosztuje odczuwalnie mniej – podsumowuje Maciej Nykiel.

Fot. Shutterstock