werandcountry.pl weranda.pl
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
  • Dzieje się

Lalka Też Człowiek 2025. Teatr, który ożywia emocje i prowokuje do myślenia

autor: Agnieszka Kaszuba

Warszawa na kilka październikowych dni zamieni się w stolicę niezwykłego teatru. Od 10 do 18 października potrwa XIX edycja festiwalu „Lalka Też Człowiek” – jedynego w Polsce międzynarodowego przeglądu sztuki lalkarskiej i animacji filmowej dla dorosłych. Bezpłatne spektakle z Armenii, Francji, Danii, Chile i Polski pokażą, że lalka potrafi mówić o sprawach najtrudniejszych – z czułością, ironią i siłą, której nie ma żaden inny teatr.

Teatr, który ożywia emocje i prowokuje do myślenia

Warszawa w październiku znowu stanie się stolicą teatralnej animacji. Od 10 do 18 października potrwa XIX edycja Międzynarodowego Festiwalu Teatru Lalek i Animacji Filmowych dla Dorosłych „Lalka Też Człowiek” – wydarzenia, które od lat udowadnia, że lalka potrafi mówić do dorosłych głosem równie przenikliwym, co ludzki aktor. Festiwal organizowany jest w różnych przestrzeniach stolicy: w Domu Kultury KADR, Instytucie Teatralnym, Służewskim Domu Kultury, Ośrodku Kultury Ochoty, Muzeum Teatralnym i Kinie Kultura. To jedyny w Polsce przegląd teatralnej animacji skierowany wyłącznie do dorosłej publiczności. Każdy spektakl jest zaproszeniem do świata, w którym sztuka lalkarska staje się językiem filozofii, emocji i kontemplacji.

Wstęp na wszystkie wydarzenia jest bezpłatny, jednak obowiązują wcześniejsze zapisy mailowe. W tym roku jury oraz publiczność przyznają dwie nagrody o łącznej wartości 25 000 zł. Program jest zróżnicowany, obejmuje zarówno intymne monodramy, jak i widowiska oparte na technikach cieniowych czy kinie manualnym. Spośród wielu propozycji wybraliśmy pięć spektakli, które najlepiej oddają ducha tegorocznej edycji – intensywność emocji, oryginalny język sceniczny i tematykę, która zostaje w pamięci.

Bukowski”. Narodowy Teatr Lalek z Armenii

Armeński spektakl „Bukowski” to mocna, bezkompromisowa opowieść o człowieku, który przez całe życie próbował oswoić samotność i gniew. Na scenie pojawia się alter ego pisarza – lalka, która staje się jego cieniem, powiernikiem i wrogiem. To nie ilustracja biografii, lecz emocjonalny portret outsidera, którego życie składało się z miłości, alkoholu, upokorzeń i niespełnienia.

Scenariusz Mariety Dovlatbekyan bazuje na dokumentach i najintymniejszych wierszach Charlesa Bukowskiego. Reżyserka pokazuje jego dzieciństwo naznaczone przemocą, dorosłość pełną sprzeczności, momenty triumfu i upadku. Animacja Mariam Alekyan tworzy tu osobny język sceniczny – ruch lalki jest jak przedłużenie oddechu autora, a jej gesty zdają się prowadzić dialog z wewnętrznym monologiem pisarza. To teatr, który nie uspokaja, lecz wstrząsa. Trudno o lepsze otwarcie festiwalu, który od lat prowokuje do rozmowy o granicach ludzkiej ekspresji.

Lalka też człowiek

W spektaklu „Edith i ja” Yael Rasooly przywołuje postać Edith Piaf, zamieniając jej historię w intymny portret o pamięci, bólu i powrocie do życia. Fot. Kristin Aafløy Opdan

„Edith i ja”. Yael Rasooly

Yael Rasooly znana jest z niezwykłej zdolności łączenia animacji z muzyką. W monodramie „Edith i ja” zaprasza widzów do intymnego spotkania dwóch kobiet – Edith Piaf i samej siebie. To nie biograficzna opowieść o słynnej śpiewaczce, lecz rozmowa z jej cieniem, alter ego, duchem obecnym w każdej kobiecie, która śpiewa o miłości i stracie.

Lalka z gąbki, stylizowana na Piaf, jest tu sceniczną partnerką aktorki. Obie bohaterki rozmawiają, śpiewają, kłócą się i wspominają. Zderzenie delikatności z determinacją tworzy nieoczywisty portret kobiecej siły. Rasooly śpiewa, animuje i opowiada jednocześnie, tworząc wielowarstwową narrację o przemijaniu i sztuce, która ocala. Choć na scenie jest tylko jedna osoba, widzowie mają poczucie obecności wielu głosów, wielu historii. To spektakl subtelny, hipnotyzujący i niezwykle szczery – jakby każda nuta i każdy ruch dłoni opowiadały o czułości, która nie przemija.

„Nosferatu – dziennik zarazy”. Teatr Łątek z Supraśla

Twórcy z Supraśla sięgnęli po klasykę kina grozy, lecz ich „Nosferatu” nie jest opowieścią o wampirze, a raczej metaforą współczesnego świata. Zainspirowani filmem Murnaua z 1922 roku, pokazują, że potwory nie zawsze przychodzą z zewnątrz – czasem rodzą się w nas samych.

Spektakl powstał w technice kina manualnego. Aktorzy ręcznie poruszają rolkami filmowymi, tworzą cienie i projekcje na ekranie, budując klaustrofobiczny klimat odosobnienia. Przyczepa teatralna zamienia się w laboratorium strachu, w którym każdy ruch lalki przypomina o tym, jak łatwo można utracić człowieczeństwo. Całość balansuje między groteską a dramatem – widz raz się śmieje, raz czuje niepokój. „Nosferatu – dziennik zarazy” to nie tylko horror w formie teatralnej, ale i komentarz społeczny – o lęku, który paraliżuje, i o świecie, w którym milczenie potrafi być równie groźne jak potwór.

„The House”. Sofie Krog Teater z Danii

W duńskim „The House” Sofie Krog zamienia dom pogrzebowy w scenę, na której rozgrywa się czarna komedia o chciwości, sekretach i rodzinnych intrygach. Miniaturowy dom, stworzony z niezwykłą precyzją, skrywa w sobie kilkanaście pomieszczeń i postaci. Każda lalka ma tu własny charakter, własny ton głosu, własny rytm.

Spektakl przypomina animowany film noir, w którym makabra miesza się z groteską. Flora – główna bohaterka – próbuje przejąć majątek starszej pani Esperanzy, a reszta rodziny knuje równie perfidne plany. Sofie Krog prowadzi narrację z humorem i dystansem, a jednocześnie z ogromną dbałością o szczegół. Lalki są wykonane z precyzją godną zegarmistrza, scenografia pełna ruchomych elementów, świateł i ukrytych mechanizmów. „The House” to teatr wizualny najwyższej próby – błyskotliwy, pełen absurdu, a przy tym estetycznie dopracowany w każdym szczególe.

„The Walker”. David Zuazola i Unia Teatr Niemożliwy

Ostatnia z naszych propozycji to „The Walker”, międzynarodowa koprodukcja Davida Zuazoli (Chile/Hiszpania) i Unii Teatr Niemożliwy z Polski. To poetycka historia człowieka, który musiał uciec przed wojną. Jego droga staje się metaforą wszystkich uchodźców, którzy wyruszają w nieznane, niosąc ze sobą wspomnienia, lęki i nadzieję.

Lalki Zuazoli, o charakterystycznych wydłużonych sylwetkach i dramatycznych twarzach, zdają się żyć własnym życiem. Reżyseria Marka B. Chodaczyńskiego i muzyka Marka Żurawskiego nadają całości filmowy rytm. To teatr, który działa nie tylko na emocje, lecz także na świadomość – przypomina, że za liczbami i statystykami kryją się ludzkie historie, delikatne i kruche, a jednocześnie pełne siły. „The Walker” to spektakl o wędrówce, która nie kończy się w przestrzeni, ale w sercu widza.

Festiwal bez granic

„Lalka Też Człowiek” to nie tylko przegląd teatrów lalek, ale przestrzeń, w której spotykają się różne języki i wrażliwości. W tym roku w programie znalazły się spektakle z Armenii, Francji, Danii, Izraela, Polski, Chile, Hiszpanii i Węgier. Obok scenicznych pokazów odbędą się również projekcje animacji filmowych oraz spotkania z twórcami.

Choć festiwal mówi o poważnych sprawach – samotności, przemijaniu, wojnie, lęku – czyni to z ogromnym wyczuciem formy. Lalka nie jest tu zabawką, lecz lustrem człowieka. Każdy spektakl przypomina, że animacja może być nie tylko techniką, ale sposobem mówienia o rzeczach najtrudniejszych.

W czasach, gdy kultura często staje się powierzchowna, „Lalka Też Człowiek” udowadnia, że teatr wciąż potrafi ożywiać – nie tylko lalki, ale przede wszystkim emocje.

XIX Międzynarodowy Festiwal Teatru Lalek i Animacji Filmowych dla Dorosłych „Lalka Też Człowiek”
Warszawa, 10–18 października 2025
Miejsca: Dom Kultury KADR, Instytut Teatralny, Służewski Dom Kultury, Ośrodek Kultury Ochoty, Muzeum Teatralne, Kino Kultura
Wstęp wolny, obowiązują zapisy: rezerwacje@lalkatezczlowiek.eu