werandcountry.pl weranda.pl
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
  • W podróży

Wiosenne festiwale w Korei Południowej. Tu wiśnie kwitną najpiękniej

autor: Krzysztof Kowalski

Są takie miejsca na świecie, gdzie wiosna nie tylko przychodzi, ale rozkwita z prawdziwym rozmachem. Korea Południowa to jedno z nich. Gdy tylko kończy się zima, a powietrze staje się lżejsze i cieplejsze, cały kraj tonie w odcieniach różu i bieli. To czas, kiedy wiśnie beotkkot przejmują stery, a życie zwalnia, by nacieszyć się ich krótkotrwałym pięknem.

Nie chodzi tu tylko o same kwiaty. W Korei wiśnie zwiastują coś więcej – radość, wspólne chwile, świętowanie przy dobrym jedzeniu i muzyce. A wszystko to rozgrywa się podczas festiwali, z których każdy ma swój niepowtarzalny klimat.

Wiśnie w pastelowym wydaniu

W południowym krańcu Korei, w mieście Jinhae należącym administracyjnie do Changwonu, natura i architektura tworzą wyjątkowy sojusz. Co roku, na przełomie marca i kwietnia, ponad 350 tysięcy drzew wiśniowych eksploduje kwiatami, zamieniając ulice w naturalne aleje barw. Szczególnie znane są dwie lokalizacje: Yeojwacheon – rzeka wijąca się przez środek miasta, nad którą kwiatowe gałęzie tworzą niemal teatralny baldachim oraz stacja kolejowa Gyeonghwa, gdzie pociągi przejeżdżają przez kwitnący korytarz, zatrzymując się pośród pastelowego krajobrazu.

Jinhae Gunhangje Festival, który towarzyszy kwitnieniu, ma charakter prawdziwego święta: z paradami wojskowymi, koncertami i spektakularnymi pokazami sztucznych ogni. Choć centralnym punktem pozostaje natura, festiwal jest także opowieścią o lokalnej tożsamości i wspólnym celebrowaniu chwili.

Na styku prowincji Gyeongsangnam-do i południowej części Parku Narodowego Jirisan leży targowisko Hwagae, miejsce codziennego handlu i spotkań, które na wiosnę zyskuje wyjątkową oprawę. Kwiaty wiśni rozkwitają tutaj nieco wcześniej niż w centralnych regionach kraju, a ich delikatne płatki tworzą kontrast dla surowego, górskiego pejzażu.

Festiwal przy Hwagae Market ma bardziej kameralny charakter. Jego rytm wyznaczają dźwięki tradycyjnych instrumentów, zapachy lokalnej kuchni i obecność rzemieślników oferujących swoje wyroby. Spacer wzdłuż słynnej "drogi zakochanych", prowadzącej od targowiska w kierunku świątyni Ssanggyesa, to niemal rytuał zapisany w lokalnej tradycji i powtarzany każdego roku.

E-World
Eden Cherry Blossom Road
Po zimie w Korei Południowej ozpoczyna się sezon kwitnienia wiśni, a wraz z nim prawdziwe święto wiosny.

Karuzele wśród kwiatów

W industrialnym Daegu, trzecim co do wielkości mieście Korei, również można znaleźć przestrzeń na wiosenny oddech. E-World, popularny park rozrywki zbudowany u podnóża wzgórza Duryu, w czasie kwitnienia wiśni zmienia się w scenerię jak z animacji z karuzelami wśród kwiatów, piknikami na trawie i wieczornym światłem rozpraszanym przez płatki tańczące na wietrze.

Choć miejsce to kojarzy się z rodzinami i młodzieżą, jego urok doceniają również ci, którzy szukają miejskiego rytmu w bardziej romantycznej wersji. To właśnie tam widać, jak koreańska codzienność potrafi łączyć nowoczesność z celebracją sezonowości.

Natomiast Jeju, największa wyspa Korei, znana ze swojej wulkanicznej przeszłości i łagodniejszego klimatu, przyjmuje wiosnę wcześniej niż kontynentalna część kraju. Na ulicy Jeonnong-ro w stolicy wyspy drzewa wiśniowe tworzą kwiatowy korytarz, który każdego roku przyciąga lokalnych artystów, muzyków i spacerowiczów.

Choć festiwal na Jeju jest mniej spektakularny niż ten w Jinhae, jego siłą jest atmosfera. Spokojna, lekko senna i bardzo zmysłowa, jakby cała wyspa wzięła głęboki oddech i na chwilę zapomniała o pędzie codzienności.

Jeju
Jinhae Gunhangje Festival
Wiosenne festiwale w Korei Południowej od lat przyciągają zarówno mieszkańców, jak i odwiedzających z zagranicy.

Natura i historia

W Gyeongju, dawnej stolicy królestwa Silla, historia i przyroda tworzą jeden spójny pejzaż. Na wiosnę, szczególnie wokół jeziora Bomun, przestrzeń miasta wypełniają kwitnące drzewa, pod którymi wciąż można usłyszeć echo starożytnego dziedzictwa.

To miejsce przyciąga nie tylko ze względu na swoją urodę, ale również dlatego, że pozwala doświadczać wiosny w kontekście kulturowym. Zwiedzanie zabytkowych świątyń i grobowców z tłem różowych chmur kwiatowych nabiera innego znaczenia – jakby natura i historia wspólnie tworzyły narrację o przemijaniu i odradzaniu.

Natomiast na obrzeżach aglomeracji seulskiej, w powiecie Gapyeong, wczesnowiosenny Eden rozciąga się wzdłuż mało znanej alei kwiatów. Eden Cherry Blossom Road to miejsce niemal symboliczne i oddalone od głównych szlaków turystycznych, pozbawione zgiełku, oferujące ciszę i kontakt z naturą w jej najprostszej formie.Tam kwiaty wiśni można oglądać bez pośpiechu, bez tysięcy aparatów i tłumów. 

Nie tylko kwiaty

Choć centralnym bohaterem wiosennych festiwali w Korei Południowej jest kwiat wiśni, wydarzenia te są także pretekstem do spotkania z lokalną kuchnią, rzemiosłem i muzyką. To moment, w którym mieszkańcy wychodzą z domów, by wspólnie celebrować nadejście nowego cyklu.

Festiwale nie są jednak sztywno zaplanowanymi imprezami, ale bardziej przypominają rytuały przejścia. Wraz z opadającymi płatkami kończy się pewien rozdział i zaczyna następny. Wiosna w Korei to nie tylko pora roku, to stan przejściowy, chociaż krótki, to bardzo intensywny i włanie przez to zapamiętywany na długo.

Zostań z nami

Bądź na bieżąco