werandcountry.pl weranda.pl
Reklama - Kontynuuj czytanie poniżej
  • W podróży

10 miejsc na Dolnym Śląsku, których nie znają nawet Dolnoślązacy

autor: Agnieszka Kaszuba

Dolny Śląsk to region nasycony historią, tajemnicami i przyrodą, ale wiele jego skarbów pozostaje nieodkrytych nawet dla mieszkających tu od lat. Wędrujemy poza utarte szlaki, zaglądamy w zakamarki, o których nie piszą przewodniki i gdzie turyści zaglądają rzadko. Oto dziesięć propozycji dla tych, którzy Dolny Śląsk chcą poczuć inaczej.

Nie znajdziesz tu tłumów, budek z lodami ani kolejki do kas biletowych. Znajdziesz za to ciszę, dzikość, niedopowiedzenia i miejsca z duszą. Takie, które przypominają, że prawdziwa magia często kryje się tam, gdzie nikt nie patrzy.

Pałac w Bożkowie i ruina z duszą

Z zewnątrz przypomina bajkowy zamek z francuskich legend. Neogotycka rezydencja w Bożkowie niedaleko Kłodzka przez wieki należała do rodu von Magnis. Po wojnie pałac stał się szkołą rolniczą, a potem popadł w ruinę. Choć zarośnięty i zniszczony, wciąż hipnotyzuje detalem architektonicznym, strzelistymi wieżami i labiryntem komnat. W sezonie można wejść z przewodnikiem, a każdy krok brzmi tu jak szept przeszłości. Co ciekawe, w okresie świetności pałac posiadał własny teatr, oranżerię i imponującą bibliotekę. Mówi się, że w piwnicach kryją się zapomniane skrytki i przejścia.

Wulkaniczne ślady w rezerwacie Wilcza Góra

Kto by pomyślał, że Dolny Śląsk kryje ślady wulkanicznej przeszłości? Rezerwat Wilcza Góra pod Złotoryją to najlepiej zachowany stożek wulkaniczny w Polsce. Wydobywano tu bazalt, a dzisiaj zachwyca geometrycznymi formami skał – bazaltowe słupy tworzą surrealistyczny krajobraz. Z góry rozpościera się widok na Pogórze Kaczawskie, a przy odrobinie szczęścia można spotkać muflony. Dawniej wzgórze nosiło nazwę Wolfberg i było punktem orientacyjnym dla okolicznych kupców i wędrowców. Okoliczne lasy skrywają też pozostałości dawnych kamieniołomów i torów kolejki wąskotorowej.

Wulkan w rezerwacie Wilcza Góra
Pałac w Bożkowie
Wulkan w rezerwacie Wilcza Góra i pałac w Bożkowie to nieodkryte perełki Dolnego Śląska. Fot. Wikipedia

Zapomniane sztolnie w Masywie Trójgórza

Między Ząbkowicami a Złotym Stokiem, na uboczu głównych tras, kryje się sieć dawnych sztolni wydobywczych. Trójgórze to kraina dzikich ścieżek, starych szybów i kamiennych reliktów górnictwa z czasów habsburskich. Choć trudno je znaleźć bez lokalsa, są idealne dla poszukiwaczy przygód i fanów urbexu. Wędrówka wzdłuż porośniętych mchem ruin to prawdziwy powrót do XIX wieku. Teren ten był niegdyś eksploatowany pod kątem rud miedzi i arsenu. Część sztolni, jak głęboka Sztolnia Krzyżowa, zachowała się w zadziwiająco dobrym stanie.

Wąwóz Lipa, czyli bajka bez turystów

Niepozorna droga przez las prowadzi do miejsca, o którym wie niewielu. Wąwóz Lipa, ukryty między Ząbkowicami a Kamieńcem Ząbkowickim, przypomina scenerię z filmów fantasy. Strome, porośnięte paprociami zbocza, ciemnozielony strumień i niemal kompletna cisza. Idealny na medytacyjny spacer albo ucieczkę od rzeczywistości. Według lokalnych podań, dawniej w wąwozie ukrywali się partyzanci i powstańcy śląscy. Zimą tworzą się tu fantazyjne lodospady.

Mauzoleum rodu von Reichenbach w Głogówku

Wygląda jak gotycka kaplica, ale to właściwie opuszczone mauzoleum. Ukryte na skraju wsi Głogówek, zarasta powoli i tylko czasem ktoś zapali świeczkę. Wnętrze przypomina zapomnianą kryptę z XIX wieku, a historia rodu von Reichenbach, który budował tu fabryki i pałace, zasługuje na film. W tym miejscu nie ma biletów, nie ma przewodnika. Miejscowi mówią, że są tylko ty i duchy historii. Von Reichenbachowie byli pionierami przemysłu tekstylnego na Śląsku i protektorami miejscowej kultury. Mauzoleum miało być tylko częścią większego założenia parkowo-grobowego, którego budowy nigdy nie ukończono.

Wieża w Suszenie
Widoki z wieży w Suszenie
Widoki z wieży w Suszenie robią niesamowite wrażenie, szczególnie w podobne dni. Fot. Wikipedia

Wieża widokowa w Suszynie

To jedno z najmłodszych miejsc na mapie dolnośląskich atrakcji. Nowoczesna, stalowa wieża stoi na bezleśnym wzgórzu, z którego przy dobrej pogodzie widać Sudety, Broumovskie Štěny i czeskie Karkonosze. A sama Suszyna? Wioska, która zaskakuje rustykalnym klimatem, starymi gospodarstwami i brakiem komercji. Cisza ma tu zupełnie inny dźwięk. Wieżę zbudowano w 2014 roku w ramach projektu unijnego i miała promować zrównoważoną turystykę w mniej znanych regionach. Od tego czasu stała się miejscem spotkań lokalnej społeczności i obserwatorów ptaków.

Dawny tunel kolejowy pod Małym Wołowcem

Zbudowany na przełomie XIX i XX wieku tunel pod Małym Wołowcem miał połączyć Lądek-Zdrój z Czechami. Linia nigdy nie została ukończona, a tunel... został. Dziś można go przejść pieszo, mając latarkę i trochę odwagi. Surowy, wilgotny, porośnięty mchem jest jak portal do innego świata. Świadectwo niespełnionych ambicji kolejowych. W czasie II wojny światowej Niemcy próbowali wykorzystać tunel do ukrywania transportów. Po wojnie planowano jego adaptację jako magazyn wojskowy, ale zrezygnowano z powodu wilgoci.

Park Miniatur w Kowarach
Park Miniatur w Kowarach
Park Miniatur w Kowarach to atrakcja dla całych rodzin. Fot.Park Miniatur w Kowarach

Park Miniatur w Kowarach i jego sekrety

Niewielu wie, że obok modeli zamków i pałaców Dolnego Śląska, Park Miniatur w Kowarach skrywa też mniej znane obiekty, jak nieistniejące już rezydencje, zniszczone kościoły i repliki zaginionych detali architektonicznych. To nie tylko atrakcja dla dzieci, ale także lekcja historii regionu w skali 1:25. Przy okazji: na terenie parku jest miniaturowy "Złoty Pociąg". Modele powstają ręcznie w pracowni obok parku, a wielu twórców to lokalni artyści i konserwatorzy zabytków. Obiekt działa przez cały rok i stale się rozwija.

Podziemia browaru w Lwówku Śląskim

Lwówek Śląski szczyci się najstarszym działającym browarem w Polsce. Ale nie każdy wie, że pod browarem rozciąga się sieć dawnych piwnic fermentacyjnych, chłodzonych niegdyś lodem z Nysy Łużyckiej. Warto umówić się na zwiedzanie, poznać tajniki produkcji piwa i poczuć zapachy, które nie zmieniły się od wieków. Browar założono w 1209 roku, co czyni go jednym z najstarszych browarów Europy. Przez wieki był miejscem nie tylko produkcji, ale też lokalnych biesiad i wydarzeń społecznopolitycznych.

Kamienne krzyże pokutne w okolicach Strzegomia

W polach i przy drogach wokół Strzegomia można wypatrzyć kilkanaście kamiennych krzyży. To nie nagrobki, lecz krzyże pokutne, stawiane przez morderców w miejscu zbrodni jako element zadośćuczynienia. Każdy ma swoją legendę: o braciach, co się pokłócili o spadek, o rycerzu, który zabił z zazdrości. Ich surowa forma i symbolika robią wrażenie, zwłaszcza gdy natrafimy na nie przypadkiem, w środku pola rzepaku. Krzyże te były elementem średniowiecznego prawa zwyczajowego. Często zawierają wyryte narzędzie zbrodni, czyli miecz, topór, kuszę, co czyni je bezcennym źródłem wiedzy o mentalności epoki.

Zostań z nami

Bądź na bieżąco