- Dzieje się
Warszawskie cmentarze na 1 listopada 2025. Historia, pomniki, kwesty i miejsca pamięci
1 listopada Warszawa zwalnia. Tysiące ludzi idzie pieszo w kierunku cmentarzy z wiązanką, zniczem, czasem z dziećmi za rękę. To dzień, w którym stolica przypomina sobie, że jej historia nie kończy się w muzeach ani na placach, ale w cichych alejach nekropolii. Warto wtedy przejść się po nich bez pośpiechu, posłuchać ciszy i zobaczyć pomniki, które opowiadają o stuleciach miasta i jego mieszkańców.
Stare Powązki
To najstarszy i najbardziej symboliczny cmentarz w Warszawie. Założony w 1790 roku z inicjatywy Melchiora Szymanowskiego i poświęcony przez księdza Jana Gałkowskiego, miał być cmentarzem parafialnym św. Krzyża, ale szybko stał się nekropolią ogólnomiejską. Brama św. Honoraty i klasycystyczna kaplica, zaprojektowane przez Dominika Merliniego, nadały miejscu rangę, bo w końcu spoczywać tu mieli najznamienitsi obywatele stolicy.
Na przestrzeni wieków Powązki stały się czymś więcej niż cmentarzem. To warszawski panteon. Wśród krętych alejek można znaleźć groby Bolesława Prusa, Władysława Reymonta, Marii Dąbrowskiej, Juliusza Osterwy, Aleksandra Kamińskiego, Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego. Każdy pomnik to inna historia, inna epoka. Niektóre rzeźby wyszły spod dłuta Xawerego Dunikowskiego, Bolesława Syrewicza czy Jana Woydygi – to żywa galeria rzeźby sepulkralnej.
Najbardziej znana część to Aleja Zasłużonych, założona w 1925 roku, gdzie spoczywają ludzie kultury, nauki i polityki. Warto też zatrzymać się przy pomniku rodziny Grodzickich, przedstawiającym anioła unoszącego zmarłego ku niebu, albo przy grobie Wojciecha Bogusławskiego, twórcy polskiego teatru narodowego. Z kolei na starych kwaterach, przy murze od strony Powązkowskiej, widać piękne żeliwne krzyże i płyty z XIX wieku, świadectwo dawnego rzemiosła i elegancji.
Zabytkowe nagrobki i rzeźby aniołów na Starych Powązkach, najstarszym cmentarzu Warszawy, gdzie historia miasta zapisana jest w kamieniu.
Cmentarz Wojskowy na Powązkach
Zaledwie kilkaset metrów dalej znajduje się Cmentarz Wojskowy na Powązkach, otwarty w 1912 roku. To miejsce ma zupełnie inną atmosferę. Tu króluje prostota i cisza, a alejki prowadzą przez historię Polski XX wieku. Wśród żołnierskich mogił znajdują się kwatery powstańców warszawskich, ofiar Katynia, poległych w czasie II wojny światowej i żołnierzy Wojska Polskiego.
Najbardziej symboliczna jest Kwatera Batalionu „Zośka”, młodych chłopców i dziewcząt, którzy zginęli w czasie Powstania Warszawskiego. Obok znajduje się Kwatera „Parasola” i Pomnik Gloria Victis, zaprojektowany przez Tadeusza Wyrzykowskiego, przedstawiający Nike opłakującą poległych. Dla warszawiaków to miejsce niemal święte – tu w listopadowe dni spotykają się pokolenia, by oddać hołd tym, którzy walczyli o wolność miasta.
W alei zasłużonych można znaleźć groby prezydentów, premierów, generałów i twórców kultury powojennej Polski. Są tu m.in. Tadeusz Mazowiecki, Irena Sendlerowa, Krzysztof Kieślowski, Wojciech Kilar. Każdy nagrobek inny: jedne surowe i oszczędne, inne pełne symboli.
Co roku odbywa się tu również kwesta na rzecz opieki nad grobami powstańców i żołnierzy, organizowana przez Fundację Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego. Harcerze z ogniskami, znicze w równych szeregach i dźwięk trąbki podczas Apelu Poległych – to moment, który trudno opisać słowami.
Cmentarz Bródnowski
Założony w 1884 roku, po prawej stronie Wisły, Cmentarz Bródnowski miał być miejscem dla mniej zamożnych mieszkańców szybko rosnącej stolicy. Dziś to największa warszawska nekropolia: ponad milion pochowanych, setki alej, drzewa, ptaki i cisza, której nie zagłusza nawet sąsiedztwo ruchliwego Targówka.
W przeciwieństwie do reprezentacyjnych Powązek, Bródnowski jest bardziej surowy, ale pełen życia i wspomnień. Znajdują się tu groby ludzi znanych, jak poeta Jan Lechoń, aktorka Mira Zimińska-Sygietyńska czy kabareciarz Jan Kobuszewski, ale też setki bezimiennych mogił z czasów wojny i okupacji. W części wojskowej znajduje się pomnik ofiar egzekucji z 1944 roku, a w kwaterach dziecięcych, wzruszające nagrobki w kształcie aniołów i zabawek.
Bródnowski to także miejsce symboliczne dla Warszawy wielokulturowej. Na terenie cmentarza znajdują się kwatery katolickie, prawosławne, a dawniej także mariawickie. Pomniki są prostsze, mniej monumentalne, ale przez to bardziej autentyczne. 1 listopada pojawiają się tu tłumy, nie tylko z Warszawy, lecz także z całej Polski. Na alejkach rozstawiają się wolontariusze i harcerze, prowadzący kwestę na rzecz utrzymania cmentarza i pomocy seniorom.
Cmentarz Żydowski przy ulicy Okopowej to jedna z największych żydowskich nekropolii w Europie.
Cmentarz Ewangelicko-Augsburski
Cmentarz przy ulicy Młynarskiej powstał w 1792 roku i od początku był miejscem spoczynku warszawskich protestantów – głównie niemieckiego pochodzenia. To nekropolia niezwykła, bo opowiada o mieście, którego już nie ma i o czasach, gdy Warszawa była tyglem narodów i wyznań.
Spoczywają tu przemysłowcy, architekci, filantropi, artyści i lekarze. Wśród nich Jan Wedel, właściciel słynnej fabryki czekolady, Samuel Orgelbrand, wydawca „Encyklopedii Powszechnej”, oraz Samuel Bogumił Linde, twórca pierwszego słownika języka polskiego. Wśród pomników uwagę zwracają klasycystyczne grobowce i neogotyckie kaplice rodzinne, często dzieła najwybitniejszych architektów XIX wieku.
W listopadzie cmentarz nabiera szczególnego uroku: opadłe liście przykrywają żeliwne ogrodzenia, a stare lipy pachną wilgocią i czasem. Od kilku lat trwa tu społeczna inicjatywa renowacji najstarszych nagrobków, wspierana przez potomków dawnych warszawskich rodzin i parafię ewangelicko-augsburską. Choć nie odbywa się tu wielka kwesta, odwiedzający zostawiają datki w specjalnych skarbonkach przy bramie.
Cmentarz Żydowski na Okopowej
Założony w 1806 roku, cmentarz żydowski przy ulicy Okopowej to jeden z największych kirkutów w Europie. Zajmuje 33 hektary i zachowało się tu ponad 200 tysięcy nagrobków. To miejsce niezwykłe, pełne symboliki, ciszy i tragicznej historii.
Wchodząc za ceglane mury, zostawia się za sobą miasto. Wąskie alejki, porośnięte mchem macewy, hebrajskie litery i dłonie w geście błogosławieństwa – wszystko tu przypomina o dawnej Warszawie, której już nie ma. Spoczywają tu m.in. Ludwik Zamenhof, twórca esperanto, rabin Szmul Zbytkower, pisarz Icchok Lejbusz Perec, przemysłowcy i filantropi, którzy współtworzyli miasto.
Cmentarz był zniszczony podczas wojny, a wielu jego opiekunów zginęło w getcie. Po wojnie udało się jednak przywrócić mu część dawnej godności. Dziś opiekuje się nim Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie, a w listopadzie pojawiają się tu nie tylko Żydzi z całego świata. Zamiast ognia, na grobach kładą kamienie, trwałe, symboliczne znaki pamięci. To gest, który mówi więcej niż słowa.
Cmentarz Ewangelicko-Augsburski przy ulicy Młynarskiej to miejsce spoczynku dawnych warszawskich przemysłowców, lekarzy i filantropów.
Cmentarne kwesty
Warszawskie nekropolie nie są wyłącznie miejscami smutku, ale pamięci. Opowiadają historię miasta przez nazwiska, rzeźby, symbole. Każda z nich ma inny rytm: monumentalne Powązki, surowy Bródnowski, wojskowy porządek Powązek Wojskowych, niemiecka precyzja Młynarskiej, tajemnicza cisza Okopowej.
1 listopada w całym mieście odbywają się kwesty i akcje społeczne: nie tylko na rzecz renowacji pomników, ale też dla hospicjów, domów opieki, kombatantów. Na Starych Powązkach spotkasz aktorów i ludzi kultury, na Bródnowskim wolontariuszy, na Powązkach Wojskowych harcerzy i kombatantów. Warszawa tego dnia jest miastem wspólnoty.
Najbardziej znaną Kwesta Powązkowska, tradycja, która trwa od 1975 roku i każdego roku przyciąga setki darczyńców. Już od rana przy bramach gromadzą się tłumy nie tylko ci, którzy mają tu rodzinne groby. Przy głównej alei ustawiają się wolontariusze z puszkami, wśród nich znani aktorzy, dziennikarze, artyści i społecznicy. Przez cały dzień można tu spotkać Annę Dymną, Daniela Olbrychskiego, Olgę Bołądź, Magdalenę Zawadzką, Piotra Machalicę, Jerzego Zelnika, Krystynę Jandę czy Artura Barcisia – znane twarze, które z uśmiechem zachęcają do wrzucenia monety, krótkiej rozmowy, wspólnego zdjęcia. Nie dla rozgłosu, ale dla ratowania pamięci. Bo właśnie z tych datków Fundacja „Dziedzictwa Kulturowego” i Towarzystwo Opieki nad Starymi Powązkami im. Jerzego Waldorffa odnawiają zabytkowe nagrobki, często te najbardziej zapomniane, zniszczone przez czas.
Dzięki kweście udało się już odrestaurować ponad 1700 pomników, w tym groby rodziny Lutosławskich, Stanisława Moniuszki, Stefana Jaracza i Juliana Tuwima. Wśród kwestujących często można zobaczyć też młodzież: harcerzy, studentów, uczniów szkół artystycznych. Dla wielu z nich to lekcja historii w praktyce, a dla starszych, symbol ciągłości i troski o to, co wspólne.
Fot. Shutterstock