Sierpień w namiocie sferycznym. Modne miejsca z widokiem na gwiazdy

Druga połowa sierpnia to czas, kiedy noce stają się dłuższe i ciemniejsze, a nocne niebo wciąż potrafi zaskoczyć. Choć maksimum Perseidów mija, na niebie nadal widać inne ciekawe zjawiska.  To idealny moment, by spędzić noc w namiocie sferycznym – wygodnym, przeszklonym glampingu, który pozwala śledzić niebo z łóżka, jacuzzi lub leżaka ustawionego na tarasie. Wybraliśmy pięć działających miejsc w Polsce, które łączą komfort z wyjątkowymi warunkami do obserwacji w drugiej połowie sierpnia.

Po 15 sierpnia nocne niebo nad Polską wciąż oferuje sporo atrakcji dla obserwatorów. Choć deszcz meteorów Perseidów ma swoje maksimum w nocy z 12 na 13 sierpnia, pojedyncze jasne meteory można dostrzec nawet do 24 sierpnia, szczególnie w drugiej części nocy, gdy Księżyc chowa się pod horyzont. Największą ciekawostką drugiej połowy miesiąca będzie jednak rzadkie ustawienie sześciu planet – Merkurego, Wenus, Jowisza i Saturna widać gołym okiem tuż po zmroku i przed świtem, a Uran i Neptun można wypatrzyć przez lornetkę lub teleskop. Najlepsze warunki do oglądania tej formacji przypadną około 23 sierpnia, gdy planety ustawią się w wyraźny łuk na niebie.

W tym czasie wciąż dobrze widoczny jest Trójkąt Letni – charakterystyczna figura tworzona przez gwiazdy Deneb, Vega i Altair – a w jego obrębie mgławica Dumbbell (M27). Sierpniowe noce powoli stają się dłuższe, co oznacza więcej czasu na obserwacje, a łagodniejsze temperatury ułatwiają spędzanie wieczorów na tarasie czy w jacuzzi obok namiotu sferycznego.

W namiotach Planety Glamping nocne niebo można oglądać bez wychodzenia z łóżka. Fot. Planeta Glamping

Planeta Glamping na szybki wypad z Warszawy

Zalesie Górne leży zaledwie 27 kilometrów od stolicy, ale po przyjeździe na teren Planety Glamping wrażenie jest takie, jakby miasto zostało setki kilometrów w tyle. Pięć całorocznych kopuł stoi w sosnowym lesie na działce o powierzchni 1,5 ha. Każdy namiot ma prywatną łazienkę, aneks kuchenny, klimatyzację i taras. Goście mogą korzystać z sauny, jacuzzi, rowerów i miejsca na ognisko. Wieczorem wokół panuje cisza, a światła okolicznych domów nie przeszkadzają w obserwacjach – Perseidy można tu zobaczyć bez wychodzenia z łóżka.

Ceny zaczynają się od około 650 zł za dobę, a największy namiot, przeznaczony dla sześciu osób, kosztuje około 750 zł. W ciągu dnia można wybrać się na rowerową przejażdżkę po Lasach Chojnowskich, popływać w pobliskim Zalewie Zegrzyńskim albo odwiedzić Konstancin-Jeziornę, gdzie w tężni solankowej wdycha się powietrze nasycone minerałami.

Glamp Royal w Białym Dunajcu, nieopodal Zakopanego to góry i gwiazdy na wyciągnięcie ręki. Fot. Glamp Royal

Glamp Royal pod Tatrami

Biały Dunajec to dobre miejsce dla tych, którzy chcą łączyć widok na góry z wysokim standardem noclegu. Glamp Royal oferuje sferyczne kopuły ustawione tak, by z przeszklonych ścian widać było panoramę Tatr. Wnętrza są wyposażone w klimatyzację, minibar, telewizor, prywatne jacuzzi i wygodne łóżka. Goście mają do dyspozycji ogród z tarasem i prywatny parking. Ceny zaczynają się od około 800 zł za noc, a w sierpniu, gdy powietrze w górach jest czyste i przejrzyste, warunki do obserwacji nieba są świetne.

Dzień można spędzić aktywnie – na szlaku w Tatrach, w pobliskich termach w Bukowinie lub Białce Tatrzańskiej, albo odwiedzając Zakopane, gdzie oprócz Krupówek warto zobaczyć drewniane wille w stylu zakopiańskim. Wieczorem wystarczy wyjść na taras, by zobaczyć, jak nad górami spadają gwiazdy.

Mountain Glamp ałoroczny glamping z kopułami wyposażonymi w klimatyzację, ogrzewanie, aneks kuchenny, łazienkę i prywatnym jacuzzi na tarasie. Fot. Mountain Glamp

Mountain Glamp i prywatne jacuzzi z dala od zgiełku

Mountain Glamp to miejsce dla tych, którzy chcą odpocząć od ruchu turystycznych miejscowości. Każda kopuła jest wyposażona w klimatyzację, ogrzewanie, aneks kuchenny, łazienkę i prywatne jacuzzi ustawione tak, by można było z niego patrzeć w niebo. Wnętrza są proste i funkcjonalne, co pozwala skupić się na otoczeniu. Cena za dobę dla dwóch osób to około 900 zł, a w cenie jest śniadanie w koszu dostarczanym pod drzwi.

Lokalizacja pozwala w dzień pojechać w Tatry lub Pieniny, skorzystać z lokalnych tras rowerowych albo wybrać się na spływ Dunajcem. Nocą, z dala od świateł, widać też słabsze obiekty, jak mgławica Dumbbell, i układ planet pojawiający się w drugiej połowie sierpnia.

Ranczo Panderossa leży na Pomorzu Zachodnim, przy prywatnym jeziorze, które w sierpniowe noce odbija gwiazdy. Fot. Ranczo Panderossa

Ranczo Panderossa na Pomorzu Zachodnim

Położone na Pomorzu Zachodnim, niedaleko Szczecinka, Ranczo Panderossa to glamping z dużą przestrzenią między kopułami i dostępem do prywatnego jeziora. Namioty mają około 50 mkw., z antresolą, łazienką i w pełni wyposażoną kuchnią. Goście mogą korzystać z sauny w drewnianej beczce, pomostu i sprzętu wodnego. Ceny zaczynają się od 750 zł za dobę przy rezerwacji na minimum dwie noce, a dla większych grup – od 950 zł.

Okolica sprzyja wycieczkom – można pojechać nad Jezioro Trzesiecko, odwiedzić Szczecinek z wieżą widokową i zabytkowymi kamienicami, a także wybrać się do Drawskiego Parku Krajobrazowego. Nocą tafla jeziora przy Ranczu odbija gwiazdy, co daje efekt podwójnego nieba – wyjątkowy w czasie sierpniowych meteorów.

Przezroczysta bańka w lesie pod Łodzią robi wrażenie, szczególnie, kiedy na niebie można oberwować różne zjawiska astronomiczne. Fot. W Bańce

W Bańce z przezroczystym dachem 

Pod Łodzią działa miejsce, w którym zamiast tradycyjnej kopuły mamy przezroczystą bańkę. W środku znajduje się łóżko i niewielki stolik, a prywatna łazienka jest w oddzielnym domku obok. Niektóre bańki mają dodatkowo hydromasaż. Cena zaczyna się od około 220 zł za osobę, a śniadanie można dokupić za 35 zł. Dzięki położeniu w lesie i oddaleniu od dużych miast, niebo jest tu ciemne, a w sierpniu można oglądać rozgwieżdżone niebo wprost z łóżka.

Dzień można spędzić na spacerach po lasach, odwiedzając pobliskie zalewy, albo wybrać się do Łodzi, żeby zobaczyć industrialne przestrzenie OFF Piotrkowska i zjeść coś w jednej z miejskich restauracji.