werandcountry.pl weranda.pl
  • Sprawdzone miejsca
  • Pracownie

Tapety artystyczne: rock’n’roll(ka)

autor: Weranda Weekend

We wsi Jonkowo pod Olsztynem narodził się Wall Art Paper, biznes rodzinny. Mama Justyna szuka historycznych motywów. Iga, starsza córka, przerabia je na współczesną modłę. Na koniec młodsza, Radocha, skacze po matrycach i odbija wzory.

Manufakturę tapet stworzyły w dawnym budynku poczty. Justyna jest konserwatorką zabytków, Iga studentką londyńskiego college’u St. Martin’s. Mama w pracy wciąż natyka się na stare, zniszczone fragmenty ściennych okładzin. Zachwyciły ją te najstarsze – kołtryny, którymi ozdabiano ściany domów już w XVII wieku. Wyryte na drewnianej desce wzory ręcznie odbijano na pasach papieru. Mimo powtarzalnego motywu efekt – jak to zwykle z rękodziełem bywa – przy każdym odbiciu okazywał się nieco inny.

– Widziałam, jak mama czyta artykuły o konserwacji tapet, ogląda albumy z wzorami, wertuje książki o technikach ich powstawania. Czułam, że w jej głowie kiełkuje jakiś pomysł. W końcu dała mi wieczór na zaprojektowanie matrycy – mówi Iga.

P3
P11
P9
P4
P2

Tapety ścienne jak stare gazety


Początkowo zamierzały robić repliki starych tapet, ale już w tym pierwszym projekcie Iga zmieniła historyczny motyw, dodając własne elementy – rysunek trybów. Z czasem powstało więcej wzorów nie tylko na matrycach, lecz także na drewnianych wałkach – takich samych, które stosowano przy wytwarzaniu tapet w XVIII wieku. – Przy matrycy ogranicza nas ciężar kawałka drewna, który powinien mieć swoją grubość, żeby był wytrzymały, a jednocześnie musimy dać radę go podnieść. Wałek jest bardziej poręczny.

Każda tapeta powstaje w kilku etapach. Najpierw pojawia się pomysł inspirowany najczęściej dawnym wzorem. Iga przygotowuje projekt na papierze. – Rysunkowi poświęcam sto procent uwagi, cały czas muszę pamiętać, że trzeba grać szerokością linii. Chociaż jest płaski, powinien sprawiać wrażenie przestrzennego.

 

P8

Justyna dodaje: – Mam ogromną frajdę, kiedy widzę, jak Iga eksperymentuje, szuka nowych pomysłów. Teraz Jacek, rzeźbiarz, który pracuje z Justyną przy renowacji zabytkowych obiektów, wycina wzór w drewnie. Wybierają kolor farby i rodzaj materiału, na którym go odcisną. – Najlepiej, gdy na jednej tapecie są najwyżej dwa kolory, inaczej zaczynają się mieszać.

– A potem już muzyka na full i jedziemy! – śmieją się. Papier układają na podłodze, a ciężką matrycę dociskają, po prostu po niej skacząc. To zadanie zwykle przypada młodszej siostrze Igi o imieniu Radocha. Zadrukowanie rolki trwa czasem kilka godzin. – Zdarza się, że jesteśmy zmęczone, nie wytrzymujemy napięcia, wtedy emocje rozładowuje właśnie Radocha.

P6
P1
fot. Rafał Lipski
fot. Rafał Lipski
fot. Rafał Lipski
P12
P5
P10
P7

 

Tapety na specjalne zamówienie


 – Najlepsze efekty pojawiają się przypadkiem, dzięki przesunięciom, po nałożeniu kolorów nagle widać, że wzór nabiera głębi. – I już wiemy, w jakim kierunku iść dalej – mówi Justyna.

Robią też tapety na specjalne zamówienie, na przykład z konkretnym motywem lub w określonym kolorze.

– Zaskakuje nas, jakie barwy wybierają ludzie, trudno przewidzieć, kto woli intensywne, a kto delikatne, dlatego dajemy zamawiającym wolną rękę. Nasze tapety pasują przede wszystkim w nowoczesnych wnętrzach, na przykład w połączeniu z betonem, raczej jako akcent, bo są mocne w wyrazie. Ale świetnie wyglądają również w bardziej tradycyjnych wnętrzach.

Justyna i Iga cały czas szukają. Chciałyby wkrótce drukować tapety także na tkaninach. Widzą przyszłość kolorowo. – Praca sprawia nam wielką frajdę. Pewnie dlatego, że angażuje się w nią cała rodzina – mówią.

Wzory tapet artystycznych, jakie wychodzą z rąk Justyni i Igi, możecie zobaczyć w galerii poniżej.

Kontakt

Wall Art Paper
Biuro:
Olsztyn
ul.Wilgi 3A/7
Sklep online:
www.wallartpaper.pl

Zostań z nami

Bądź na bieżąco